Kilka tygodni po zakończeniu jesiennych zmagań ligowych Wojciech Gumola z klubem z Puńcowa rozstał się za porozumieniem stron. Poszukiwania następcy nie były długie, ani też szczególnie skomplikowane. – Nie prowadziliśmy jakichś wzmożonych rozmów z trenerami, którzy są na rynku, bo mieliśmy obraną konkretną koncepcję w zaistniałych okolicznościach – przyznaje Andrzej Lacel, prezes Tempa.


Misję prowadzenia drużyny powierzono Michałowi Pszczółce, a zatem dotychczas... piłkarzowi Tempa. – Jest blisko drużyny, świetnie zna zawodników i klub, mieszka niedaleko – wylicza argumenty przemawiające za taką właśnie trenerską opcją sternik puńcowskiego klubu. – Poza tym ma bardzo duże doświadczenie, choćby z racji występów w IV lidze – dodaje Lacel.

Jak podkreślają zarazem w Puńcowie, problemu stanowić nie powinien fakt, że wiosną Pszczółka obowiązki szkoleniowe łączyć będzie z dalszym reprezentowaniem barw Tempa w rozgrywkach grupy mistrzowskiej „okręgówki”.