Ekipa z Chybia wciąż nie może być pewna, co do swojej przyszłości w "okręgówce". Dla Cukrownika liczy się każdy punkt, a te szczególnie podopieczni Kamila Sornata "zbierają u siebie". – Mocno obawiałem się tego meczu. Cukrownik w ostatnim czasie wygrał trzy mecze u siebie i wiedzieliśmy, że czeka nas ciężki mecz. Zespół z Chybia potrzebuje punktów, wiedzieliśmy o tym i nastawialiśmy się na niełatwą przeprawę. Tak też było – powiedział trener Borów Pietrzykowice, Sebastian Gruszfeld. 

 

 

Spotkanie jednak zakończyło się bezbramkowym remisem, co z punktu widzenia lidera Ligi Okręgowej Skoczowsko-Żywieckiej gr. spadkowej jest rezultatem dobrym. Szczególnie biorąc pod uwagę fakt, iż Cukrownik przeważał w pierwszej odsłonie meczu. – Jestem bardzo zadowolony ze swoich zawodników. Patrząc na wszystkie okoliczności, które towarzyszyły tej konfrontacji jesteśmy ukontentowani tym remisem. Zespół z Chyba był w pierwszych trzech kwadransach stroną dominującą i miał kilka okazji do zdobycia bramki – dodaje Gruszfeld.

 

Tabela/Terminarz Ligi Okręgowej Skoczowsko-Żywieckiej gr. spadkowej