Z uwagą przyglądaliśmy się temu, jaką formę zaprezentują beskidzcy reprezentanci – Piotr Żyła (WSS Wisła w Wiśle) i Jakub Wolny (LKS Klimczok Bystra). Wnioski? Obaj w dyspozycji znajdują się przyzwoitej, choć w sobotę w konkursie indywidualnym szansy walki o medale dostąpi tylko popularny „Wewiór”, który będzie próbował pokusić się o niespodziankę.

Środowe próby wiślanina to 101 m i 98,5 m – dało mu to odpowiednio 9. i 12. miejsce w stawce. Wolnemu mierzono 101,5 m i 96 m, w ślad za tym lokaty 18. oraz 21. Obie wspomniane serie, notując 104,5 m i 101,5 m, na swoją korzyść rozstrzygnął Niemiec Markus Eisenbichler. Najlepsze spośród biało-czerwonych były próby Dawida Kubackiego, który po dwakroć załapał się do czołowej „10”.


Wczorajsze skoki nie były niestety pomyślne dla podopiecznego klubu z Bystrej. 96,5 m i 23. miejsce z premierowego treningu miały jeszcze swą wartość, natomiast późnowieczorne 86,5 m i 92,5 m już niekoniecznie. Wolny przegrał tym samym wewnątrzdrużynową batalię z Klemensem Murańką i Andrzejem Stękałą o miejsce w składzie na zawody indywidualne. Żyły – podobnie zresztą, jak i Kamila Stocha oraz Kubackiego – na skoczni zabrakło. Pod ich nieobecność dominował główny pretendent do złota Norweg Halvor Egner Granerud, regularnie przekraczający granicę 100 m.

W piątkowy wieczór (godzina 20:30) wyłoniona zostanie w kwalifikacjach grupa zawodników, którzy następnie od godz. 16:30 powalczą o medale w sobotniej rywalizacji na skoczni normalnej.