Oczekiwania były inne
W pierwszej kolejce podopieczni Marcina Biskupa dostarczyli swoim kibicom sporo emocji. Spotkanie drugiej serii gier zostało przełożone. Dzisiaj Drzewiarz Jasienica zmierzył się z Iskrą Pszczyna, zespołem prowadzonym przez dobrze znanego w beskidzkim regionie Wojciecha Jarosza.
Szybko o dzisiejszej potyczce z Iskrą sympatycy Drzewiarza Jasienica będą chcieli zapomnieć. Podopieczni Marcina Biskupa, szczególnie w premierowej odsłonie, zaprezentowali się słabo. – Wymagamy od siebie więcej. Tym bardziej grając u siebie. Zabrakło determinacji i dyscypliny taktycznej. Nie może być tak, że rywal grając na naszym obiekcie robi co chce. Pierwsze 30 minut niestety tak wyglądało. W defensywie prezentowaliśmy się źle, stąd szybkie korekty – klaruje niezadowolony szkoleniowiec Drzewiarza. – U siebie dawno nie przegraliśmy, pomału zaczynało się mówić o jasienickiej twierdzy. Na pewno po tych dwóch meczach liczyliśmy na więcej. Cóż, trzeba z nich wyciągnąć wnioski. W środę postaramy się zagrać lepiej. Jestem optymistą – dodaje nasz rozmówca.
Jasieniczanie rozpoczęli źle, zespół wyglądał tak, jakby myślami nadal był na przedmeczowej odprawie. Po upływie dwóch kwadransów rywalizacji postawa gospodarzy zaczęła wyglądać nieco lepiej, ale wówczas Iskra wyszła na prowadzenie. Defensywa Drzewiarza sprezentowała gola Piotrowi Maroszkowi. W przerwie musiało dojść do męskiej rozmowy w szatni. Zespół prezentował się znacznie lepiej. Co więcej, rozpoczął z „wysokiego C”. Nie umilkło jeszcze echo pierwszego w drugiej odsłonie gwizdka arbitra, a już było 1:1. Fenomenalnym strzałem po odegraniu Lukasa Mendroka popisał się Rafał Greń. Niestety, z punktu widzenia beskidzkiego czwartoligowca, Maroszek w 68. minucie wyprowadził przyjezdnych ponownie na prowadzenie. Lepiej w tej sytuacji mógł się zachować Rafał Zieliński, który sparował piłkę uderzoną z dystansu właśnie pod nogi Maroszka.
– Iskra nas niczym nie zaskoczyła. Gra na dwóch napastników i proste środki, które miały zapewnić rywalom przedostanie się pod nasze pole karne. Nasza zasługa w tym, że często rywalom się to udawało. Sprezentowaliśmy im bramki – kończy Biskup.
Drzewiarz Jasienica – Iskra Pszczyna 1:2 (0:1) 0:1 Maroszek (35') 1:1 Greń (46') 1:2 Maroszek (67')
Drzewiarz: Zieliński – Lapczyk, Sibouih (46' Foltyn), Fizek, Duś (30' Greń), Romanowicz (86' Rac), Kozioł, Juroszek, Basiura, Mendrok (71' Struś), D.Łoś Trener: Biskup