- Zawsze jest dobrze zakończyć sezon wygraną. Cieszy mnie natomiast fakt, że kończyliśmy spotkanie ze średnią wieku 22 lata. Nie pamiętam, aby kiedykolwiek wcześniej w Rotuzie była tak młoda kadra. Młodzież trenuje, dostaje swoje szanse i potrafi ją wykorzystać - mówi trener Rotuza, Jakub Kubica.

 

Bronowianie źle weszli w spotkanie z Piastem. W 6. minucie miejscowi skorzystali na błędzie w rozegraniu Rotuza i otworzyli wynik spotkania. Później jednak było już tylko lepiej, z perspektywy ekipy z Bronowa. 19. minuta przyniosła wyrównanie. W polu karnym rywala faulowany był Mateusz Wronka, a z 11. metrów nie pomylił się Jakub Mencnarowski. Do szatni to jednak beskidzki przedstawiciel schodził w lepszych nastrojach. Tuż przed przerwą na prowadzenie Rotuz wyprowadził Wronka, który klasyczną kontrę swojej drużyny i dogranie od Roberta Wieczorka zakończył bramką. 

 

Druga połowa toczyła się już pod dyktando Rotuza, lecz długimi fragmentami brakowało tej drużynie skuteczności. Ten stan rzeczy odmienił w 84. minucie Patryk Banaszkiewicz po dograniu Wieczorka. Dotychczasowy dwukrotny asystent ustalił wynik meczu. Wieczorek dobrym uderzeniem w krótki róg, po asyście Kacpra Wiznera, pokonał bramkarza gospodarzy.