Zdominowaliśmy rywala w pierwszej połowie. Mogę śmiało powiedzieć, że były to najlepsze 45 minut w tym sezonie – ocenił w rozmowie z naszym portalem szkoleniowiec Czarnych Jaworze, Krzysztof Dybczyński. 

 

 

Nie ma co ukrywać, premierowa odsłona gry była pokazem ofensywnego potencjału, jaki drzemie w ekipie z Jaworza. Już w 10. minucie Czarni otworzyli wynik spotkania, za sprawą trafienia Jakuba Pilcha, który przytomnie odnalazł się w zamieszaniu pod bramką rywala. 8 minut później napastnik znów wpisał się na listę strzelców - tym razem skutecznie dobijając uderzenie Mateusza Wajdzika. Na tym jednak jaworzanie nie zamierzali poprzestać. W 29. minucie bramkarza Iskry pokonał Damian Ścibor, a Pilch wcielił się w rolę asystenta. Chwilę później było już 4:0, gdy piłkę w siatce ulokował Szymon Trybała. Wynik do przerwy ustalił Pilch w 45. minucie po rzucie rożnym. 

 

Wydawać się mogło, że jaworzanie zdominują także przebieg drugiej połowy. Czarni szybko zdobyli dwie bramki za sprawą Trybały i Ścibora. W ostatnich 10 minutach w szeregi Czarnych wkradło się jednak rozluźnienie, konsekwencją czego były trzy stracone gole.