Okiem eksperta: sensacyjne derby
Weekend w Bielskiej Lidze Okręgowej przyniósł kilka zaskakujących rozstrzygnięć. Porażek doznały m.in. „goniące” lidera zespoły Koszarawy i Beskidu. Tradycyjnego podsumowania kolejki dokonuje na naszych łamach Piotr Tymiński, były trener beskidzkich drużyn różnego szczebla zmagań.
Koszarawa Żywiec – MRKS Czechowice-Dziedzice 0:2 (0:2) Piłkarze MRKS-u wyraźnie rozkręcają się. Niedawno „urwali” punkty liderowi, teraz wygrali w Żywcu. To pozwala realnie myśleć o stałym miejscu w czołówce ligi. Koszarawa straciła nieco dystansu do lidera z Radziechów i musi teraz pilnować, by nie oddalić się jeszcze bardziej.
GKS Radziechowy-Wieprz – LKS Bestwina 3:2 (1:1) Niewiele zabrakło do sensacji w Radziechowach. Lider pokazał, że jest mocny psychicznie, w końcówce przechylając szalę na swoją korzyść. Radziechowanie zostawiają rywali za plecami. Goście nie mają się czego wstydzić. Grają coraz lepiej, pozbierali się po słabym starcie jesieni i są groźni w każdym meczu.
Metal Skałka Żabnica – Zapora Porąbka 1:0 (0:0) Niezwykle cenne punkty dla znajdującej się w trudnej sytuacji drużyny Metalu Skałki. Gospodarze byli w meczu z Zaporą Porąbka bardzo zmotywowani i sprawili niespodziankę. Zapora bez wątpienia liczyła na więcej.
Cukrownik Chybie – Kuźnia Ustroń 1:2 (0:1) Rośnie forma piłkarzy z Ustronia, którzy dołączają do czołówki „okręgówki”. Cukrownikowi z kolei brakuje stabilizacji. Gdy wydaje się, że drużyna odzyskuje formę z wiosny, przytrafia się nieoczekiwana porażka. Te wahania formy są zdecydowanie zbyt duże.
Morcinek Kaczyce – Tempo Puńców 2:1 (1:0) Wbrew pozorom Tempo zdołało przeciwstawić się Morcinkowi. A gospodarzom kolejne zwycięstwo pozwala na większy spokój, w przeciwieństwie do puńcowian. Tempo zamyka stawkę i wciąż nie potrafi regularnie punktować.
Wilamowiczanka Wilamowice – Pasjonat Dankowice 1:0 (1:0) To sensacja kolejki. Pasjonat, który w czołówce ligi znajduje się od początku rozgrywek przegrał w derbach ze znacznie niżej notowanym przeciwnikiem. Ale taka jest piłka. Walką i ambitną postawą wiele można nadrobić. Zwycięstwo Wilamowiczanki poprawia trudną sytuację tej drużyny.
Maksymilian Cisiec – Soła Kobiernice 1:5 (1:1) W spotkaniu beniaminków doszło do niespodzianki, przede wszystkim jeśli chodzi o rozmiary wygranej gości z Kobiernic. Gdy Maksymilian gromadził punkty na wstępie sezonu, ogromne kłopoty z tym miała Soła. Teraz doszło do odwrócenia ról. Pojawia się pytanie czy piłkarze Maksymiliana są na tyle przygotowani fizycznie, by podołać trudom całej rundy. Gdyby nie początkowa faza rozgrywek sytuacja ekipy z Ciśca byłaby już nieciekawa.
LKS ’99 Pruchna – Beskid Skoczów 5:2 (1:0) Beskid po dobrym początku sprawia spory zawód. Klasowemu zespołowi porażka z beniaminkiem w takich rozmiarach nie przystoi. Gospodarze udowodnili natomiast, że u siebie radzą sobie rewelacyjnie. Na boisku w Pruchnej ciężko cokolwiek „ugrać”. Wynik w każdym razie jest sensacyjny.