Aura wciąż łaskawa dla piłkarzy nie jest i wielce prawdopodobne, że również w najbliższy weekend, wzorem tego poprzedniego, wiosenne rozgrywki bielskiej „okręgówki” nie zostaną zainaugurowane. – Ostateczna decyzja zapadnie jutro, ale nie wygląda to optymistycznie. Konsultujemy z klubami możliwość gry na ich boiskach, wiemy już, że mecze na Żywiecczyźnie przy obecnej sytuacji pogodowej raczej nie dojdą do skutku – mówi nam Janusz Mędrzak, przewodniczący Wydziału Gier Beskidzkiego Okręgowego Związku Piłki Nożnej.

Prócz domowych spotkań Górala i Koszarawy w Żywcu, rolę gospodarzy potyczek 17. kolejki pełnić mają ekipy z Leśnej, Łękawicy, Zebrzydowic, Puńcowa, Jaworza oraz Dankowic. Kiedy ewentualna zaległość miałaby zostać odrobiona? – Z tym problem jest największy. O ile poprzednią kolejkę przełożyliśmy na koniec maja w okolicach Bożego Ciała, tak teraz będzie zapewne konieczne wskazanie terminu w środku tygodnia – dodaje Mędrzak, który podkreśla jednocześnie, że nie jest rozważany wariant wydłużenia ligowej rywalizacji. Ta finiszuje w weekend 16-17 czerwca.