Z optymizmem spoglądają na rozpoczęcie rundy wiosennej w a-klasowym Orle Kozy. Po przedsezonowych zawirowaniach, teraz zespół przygotowywał się do rozgrywek w większym spokoju.

pilka nozna Zwraca uwagę fakt, iż nikt 11. drużyny po jesieni nie opuścił, zaś do zespołu dołączyło trzech nowych graczy. Z wypożyczenia do Wilamowiczanki Wilamowice powrócił Przemysław Pielesz, zajęcia po urazie wznowił Grzegorz Puda, a do składu powrócił także po półrocznej przerwie spowodowanej obowiązkami zawodowymi Adrian Baron. I co godne podkreślenia, pozyskani zawodnicy w meczach sparingowych stanowili o sile zespołu z Kóz. Te, napawają zresztą optymizmem. Kozianie w ramach przygotowań do nowego sezonu, rozegrali aż dziewięć test-meczów. Sześć z nich zakończyło się po myśli piłkarzy Orła, raz padł rezultat remisowy, a dwukrotnie lepsi okazywali się rywale. W pokonanym boju kozianie zostawili m.in. wicelidera żywieckiej A-klasy – Świt Cięcina (2:1) czy wicelidera bielskiej B-klasy – Zamek Grodziec Śląski (2:0).

Czego więc można spodziewać się po zespole z Kóz? Wydaje się, że 11. lokata po jesieni, to wynik poniżej możliwości podopiecznych Janusza Mędrzaka. Choć zwraca uwagę fakt, że w rundzie jesiennej zespół do rywalizacji przystąpił niemalże z marszu. Odpowiednio przygotowana do wiosennej rywalizacji drużyna, po drobnych korektach kadrowych, będzie z pewnością w stanie zaskoczyć niejeden zespół. Poprawa lokaty w tabeli wydaje się więc być kwestią czasu.