Podbeskidzie Bielsko-Biała w dobrym stylu zakończyło sezonu. Zremisowany mecz z Piastem Gliwice może okazać się ostatnim... dla obecnego trenera „Górali”. leszek ojrzynski Gabriel Górecki Przyszłość Leszka Ojrzyńskiego w Bielsku-Białej stoi pod dużym, bardzo dużym znakiem zapytania. Autor niewątpliwego sukcesu „Górali” w zakończonym sezonie postawił działaczom warunki, od realizacji których uzależnia swoją dalszą pracę z zespołem. Chodzi m.in. o premie za wygrane mecze. Po spotkaniu w Gliwicach tajemniczo oznajmił. – Mam ważny kontrakt do końca czerwca. Powiedziałem dokładnie działaczom czego od nich oczekuję. Teraz piłeczka jest po ich stronie.

Jeśli Podbeskidzie nie spełni oczekiwań Ojrzyńskiego, ten z zespołem pożegna się, a na jego miejsce wskoczy najpewniej dobrze znany bielskiej publiczności Marcin Brosz, który prowadził Podbeskidzie w latach 2007-2009.