Wilkowiczanie w sobotę świąteczną zademonstrowali sporo wyższy sportowy potencjał i formę w porównaniu z jesienną częścią rozgrywek. Dowód? Bardzo efektowne zwycięstwo 5:1 z Tempem Puńców na własnych „śmieciach”. W klubie nie zapanowała może euforia, ale nastroje wyraźnie były optymistyczne w kontekście dalszej rywalizacji o uniknięcie a-klasowej degradacji...

Wygląda jednak na to, że wynik ustalony na boisku nie będzie niestety tym ostatecznym. W szeregach GLKS-u wystąpił bowiem w obronie Kamil Krzak, który wedle oficjalnych danych Beskidzkiego Okręgowego Związku Piłki Nożnej winien pauzować za 4 żółte kartki otrzymane we wcześniejszych spotkaniach obecnego sezonu. Klub z Wilkowic w swoich wyjaśnieniach powołał się na zestawienie w systemie Extranet, w którym przy zawodniku miało widnieć omyłkowo 5 kartkowych upomnień. Gdyby jednak przyjąć ten stan za właściwy, outsiderowi „okręgówki” punkty i tak zostałyby odebrane, z tą różnicą, iż za wygrany na finiszu jesieni mecz z LKS-em Leśna.

Finalnie kwestia konfrontacji GLKS-u z Tempem ma wyjaśnić się w czwartkowe popołudnie. Wedle naszych informacji zweryfikowanie wyniku jako 3:0 na korzyść puńcowian to już tylko formalność.