Niewątpliwym faworytem tego spotkania byli gospodarze, lecz finalny rezultat może niektórych zaskoczyć. Większość spodziewała się, iż zespół z Leśnej "powalczy" w tym meczu, wszak ciąży nad nią widmo spadku. Już w 10. minucie Tempo rozpoczęło swój zwycięski marsz. Głową piłkę do siatki posłał Mateusz Wigezzi. 20-latek w premierowej odsłonie gry zdołał jeszcze dwukrotnie wpisać się na listę strzelców, dzięki czemu skompletował klasycznego hat-tricka. Do bramki ekipy z Leśnej w 29. minucie trafił jeszcze Jakub Legierski i Tempo na przerwę schodziło z czterobramkową zaliczką. 

Także i po zmianie stron obraz meczu nie uległ zmianie. W 52. minucie rezultat meczu podwyższył kolejny z "młodych wilków" drużyny z Puńcowa Andrzej Papierok i było już jasne, że spotkanie zakończy się niechlubną porażką gości, choć przez kolejne pół godziny potrafili oni nawiązać równorzędną walkę z rywalem. W 80. minucie jednak Andrzej Kowalczyk niefortunnie trafił do własnej siatki, przez co morale podopiecznych Wojciecha Zuziaka kompletnie legły w gruzach. Skorzystali na tym Wojciech Kołek oraz Alan Pastuszak, którzy w ostatnich 10 minutach meczu "dobili" przed ostatnią drużynę w tabeli AP-Sport Bielskiej Ligi Okręgowej.