
Piłka nożna - Liga Okręgowa
Outsiderów dramatyczny bój. Na dole bez zmian
W poszukiwaniu pierwszego zwycięstwa podeszli zawodnicy z Wilkowic do spotkania z Metalem Skałką Żabnica.
- Trudno mówić o odczuciach po takim meczu. Ta porażka będzie nas jeszcze długo boleć. To był ten dzień, kiedy rzeczywiście mogliśmy zdobyć trzy punkty, lecz zostaliśmy z niczym - tak ocenił spotkanie trener GLKS-u - Sebastian Gruszfeld. Pierwsza połowa była bardzo wyrównana, jednak obie ekipy czekały cierpliwie na swoją szansę do zdobycia gola, co mogło irytować znudzonych widzów. Mecz odzwierciedlał pozycję w tabeli obu drużyn, jednak to całkowicie uległo zmianie w drugiej części meczu.
Na prowadzenie wyszli gracze z Wilkowic w 51. minucie. Tomasz Gala świetnie dograł do Jakuba Pilcha, a ten pewnie pokonał golkipera Skałki. Chwilę potem "setkę" zmarnował Kamil Krzak, co mogło mieć decydujące znaczenie dla przebiegu tego spotkania. To jednak zemściło się od razu. Do wyrównania doprowadził Adrian Szwarc. Ponownie jednak postanowili uderzyć gracze z Wilkowic i w 71. minucie ponownie objęli prowadzenie w tym spotkaniu i znów gola zdobył Pilch, który wykorzystał karygodny błąd Anatoliego Kozachuka próbującego wdać się w drybling z napastnikiem GLKS-u. Mecz zbliżał się ku końcowi, pierwsze trzy punkty dla podopiecznych trenera Gruszfelda były bardzo blisko, jednak to co się stało pomiędzy 85. a 90. minutą ciężko racjonalnie wytłumaczyć. Wpierw ponownie do wyrównania doprowadził Marcin Koźlik, a w końcówce gola na 3:2 dla drużyny z Żabnicy zdobył Dariusz Chowaniec, który głową pokonał Dawida Grabskiego.
Na prowadzenie wyszli gracze z Wilkowic w 51. minucie. Tomasz Gala świetnie dograł do Jakuba Pilcha, a ten pewnie pokonał golkipera Skałki. Chwilę potem "setkę" zmarnował Kamil Krzak, co mogło mieć decydujące znaczenie dla przebiegu tego spotkania. To jednak zemściło się od razu. Do wyrównania doprowadził Adrian Szwarc. Ponownie jednak postanowili uderzyć gracze z Wilkowic i w 71. minucie ponownie objęli prowadzenie w tym spotkaniu i znów gola zdobył Pilch, który wykorzystał karygodny błąd Anatoliego Kozachuka próbującego wdać się w drybling z napastnikiem GLKS-u. Mecz zbliżał się ku końcowi, pierwsze trzy punkty dla podopiecznych trenera Gruszfelda były bardzo blisko, jednak to co się stało pomiędzy 85. a 90. minutą ciężko racjonalnie wytłumaczyć. Wpierw ponownie do wyrównania doprowadził Marcin Koźlik, a w końcówce gola na 3:2 dla drużyny z Żabnicy zdobył Dariusz Chowaniec, który głową pokonał Dawida Grabskiego.