- Komisja Odwoławcza Śląskiego Związku Piłki Nożnej w Katowicach unieważniła Orzeczenie Wydziału Gier Beskidzkiego Okręgowego Związku Piłki Nożnej o przyznaniu v.o na korzyść TS Czarni Góral Żywiec w nieodbytym meczu z LKS Pasjonat Dankowice - czytamy w komunikacie BOZPN nr 37/2017.

Przypomnijmy, iż 8 października nie odbyło się spotkanie pomiędzy ekipami z Dankowic oraz Żywca ze względu na zły stan murawy bocznego boiska. Kontrowersje jednak wzbudziła decyzja włodarzy Pasjonata, którzy nie zgodzili się na grę na głównym boisku. - Boisko to jest do dyspozycji głównie Podbeskidzia. Zapis w umowie z Podbeskidziem mówi wyraźnie, że możemy grać na głównym boisku w przypadku, kiedy są dobre warunki atmosferyczne. Jeżeli ma wygrać duch sportowy to mecz powinno się powtórzyć - mówił niedawno prezes Pasjonata Andrzej Sadlok

Istotnie, działacze Pasjonata dopięli swego. Komisja Odwoławcza ŚlZPN zadecydowała o powtórzeniu spotkania z Góralem. Wstępny termin spotkania ustalono na 19 listopada o godzinie 13:30 na stadionie przy ul. Młyńskiej w Bielsku-Białej. Nie wiadomo jednak czy do tego czasu zostaną dopięte wszelkie sprawy "papierkowe". - Zostaliśmy niesłusznie ukarani walkowerem. BOZPN ciągle robi działaczom pod górkę, a należy to głośno powiedzieć - nie będzie działaczy, nie będzie piłki nożnej w naszym regionie. Jesteśmy źli, że zostaliśmy tak potraktowani, ale udało nam się tę sprawę wygrać i słusznie, choć kosztowało nas to dużo wysiłku i pieniędzy. Chcemy rozegrać ten mecz bez udziału publiczności, co również łączy się ze sprawami biurokratycznymi. W żadnym wypadku nie mam tu pretensji do klubu Góral Żywiec. Chcę tylko, aby działaczy w naszym regionie szanowano - stwierdza w rozmowie z naszym portalem sternik klubu z Dankowic.