Błyskawica zanotowała dziś 6. zwycięstwo z rzędu. Mecz z ekipą z Bestwinki świetnie się ułożył dla drogomyślan, którzy po niespełna kwadransie gry prowadzili. W polu karnym arbiter dostrzegł faul na Damianie Żyle. Do "11" podszedł Rafał Dziadek, który okazał się być skutecznym egzekutorem. Gospodarze w kolejnych minutach stworzyli sobie kilka dogodnych sytuacji, aby podwyższyć stan prowadzenia. Szymonowi Płoszajowi minimalnie zabrakło szczęścia w sytuacji sam na sam, Dziadek "ostemplował" jedynie słupek. Drugi gol dla drogomyślan wisiał więc w powietrzu, aż w końcu zawodnicy Krystiana Papatanasiu znaleźli receptę na pokonanie po raz kolejny Dominika Chmielniaka. Uczynił to Płoszaj, który otrzymawszy prostopadłe podanie od Dziadka z zimną krwią ulokował piłkę w siatce.

Po zmianie stron emocje rozgorzały, gdy zespół z Bestwinki zdobył gola kontaktowego. W 56. minucie Paweł Olek przytomnie zachował się w polu karnym przeciwnika i pokonał bramkarza Błyskawicy. Miejscowi jednak postanowili postawić kropkę nad "i". W 79. minucie skrzydła beniaminkowi podcięła bramka Krzysztofa Koczura, który głową pokonał Chmielniaka, po dobrze rozegranym aucie.