Pawela: maksymalnie skoncentrowani
Piłkarze Podbeskidzia Bielsko-Biała do spotkania ze Śląskiem Wrocław przystąpią już dziś po zeszłotygodniowej porażce z Koroną Kielce. Podopieczni Leszka Ojrzyńskiego do 85. minuty wygrywali 2:1 grając ponadto w przewadze jednego zawodnika, ale po ostatnim gwizdku sędziego to kieleccy zawodnicy cieszyli się z wygranej.
Jak do takiego obrotu spraw odnosi się zawodnik Podbeskidzia, Fabian Pawela? – W końcówce w nasze szeregi wkradła się jakaś dekoncentracja. Możliwe, że była ona spowodowana czerwoną kartką dla zawodnika Korony. Popełniliśmy mnóstwo indywidualnych błędów i zostaliśmy za to skarceni. Na pewno wyciągnęliśmy wnioski z tego meczu, ale już o nim nie myślimy. Teraz jesteśmy myślami przy spotkaniu z Koroną – kwituje wątek nasz rozmówca.
Pawela był uczestnikiem ostatniego odcinka „Turbokozaka” realizowanego przez stację Canal+Sport. – Dostałem propozycję wspólnie z Damianem Chmielem i się zgodziliśmy. Bardzo fajna zabawa, poszło nam nie najgorzej. Z całą pewnością pozytywna akcja – mówi były snajper Czarnych Żagań.
29-latek poruszył również w rozmowie z naszym portalem temat szans na utrzymanie się w lidze bielszczan. – Przed nami jeszcze kilka spotkań, więc nic nie jest przesądzone. Do każdego spotkania przystępujemy maksymalnie skoncentrowani i walczymy o trzy „oczka”. Ostatnimi czasy, nie licząc tej porażki z Koroną, idzie nam dobrze i mam nadzieję, że utrzymamy formę do końca rozgrywek – podkreśla Pawela.
W sobotę Podbeskidzie zagra we Wrocławiu w meczu ze Śląskiem. Jakie nastroje panują w szatni „Górali” przed tą potyczką? – Nastroje, jak zawsze bardzo dobre. Jedziemy po zwycięstwo i mam nadzieję, że do Bielska będziemy wracać w podobnych nastrojach. Ostatnie nasze spotkanie ze Śląskiem było świetne, ale nie udało nam się wygrać. Mamy nadzieję, że teraz udowodnimy swoją wyższość, bo jesteśmy „na fali”. Boiskowa rzeczywistość jest jednak różna i czas pokaże, co nam przyniesie – komentuje.