Pierwsze 20. minut starcia w Rudniku to przewaga gospodarzy, którzy dłużej utrzymywali się przy piłce, lecz nie zagrozili przesadnie bramce strzeżonej przez Piotra Prochownika. Zdecydowanie konkretniejsi byli goście, którzy w 33. minucie objęli prowadzenie za sprawą Michała Dudy, który wykorzystał prostopadłe podanie Roberta Mrózka. Skrzydłowy Orła po zmianie stron także był kluczową postacią swojego zespołu. 22-latek w dogodnej sytuacji w 50. minucie sam zdecydował się na oddanie strzału i była to decyzja co najmniej słuszna, wszak piłka zatrzepotała w siatce. Co warte odnotowania, tuż na początku drugiej połowy rzutu karnego na 1:1 nie wykorzystał Jakub Marekwica. Jego intencje wyczuł Prochownik. 
 
- Wygraliśmy zasłużenie. Moim zdaniem byliśmy lepszym zespołem, na pewno bardziej skutecznym. Mieliśmy swoje problemy kadrowe, ale rezerwowi, którzy dziś wskoczyli do podstawowego składu pokazali, że można na nich liczyć - skomentował nam Seweryn Kosiec, szkoleniowiec Orła, który w 80. minucie sam pojawił się na boisku. Była to jedyna zmiana w szeregach łękawiczan w tym spotkaniu. Przyjezdni w 66. minucie ustalili końcowy rezultat. Na 0:3 przymierzył kapitan drużyny Adrian Lejawa