Za podopiecznymi Krzysztofa Karpety pierwszy mecz sparingowy. Muńcuł po wyrównanym boju zremisował 2:2 z 3. siłą żywieckiej B-klasy - Maksymilianem Cisiec. - To spotkanie miało charakter bardziej wprowadzający do okresu przygotowawczego. Co prawda spotykamy się na zajęciach od 19 maja, ale póki co raptem 2 razy w tygodniu. Ponadto w tym meczu kadra naszej drużyny nie była optymalna - komentuje szkoleniowiec. 

Na chwilę obecną klub z Ujsół pozyskał na zasadzie transferu definitywnego Kacpra Gąsiorka oraz Dawida Białożyta, którzy dotychczas byli zawodnikami Podhalanki Milówka. Do piłki wrócił po przerwie natomiast Łukasz Słowik, znany z gry dla LKS-u Leśna i Metalu Węgierska Górka. Jednocześnie trwają poszukiwania kolejnych wzmocnień.

- Szukamy nowych piłkarzy, ale nie jest to takie łatwe. Choć oferujemy solidne pieniądze, jak na realia tej ligi. Jest jednak do nas bardzo daleko. Z Żywca do boiska w Złatnej ok. 40 kilometrów, więc podróż zajmuje sporo czasu. To zniechęca zawodników - zauważa Karpeta, który swoją drużynę w "akcji" po raz kolejny zobaczy w niedzielę. Muńcuł wówczas kontrolnie zmierzy się z KS Bystra.