Bohaterem spotkania Rekordu z Iberią Star Tbilisi był Artur Popławski, który we wszystkich bramkowych akcjach mistrzów Polski uczestniczył. Zawodnik bielskiego zespołu skomentował dla nas dzisiejszą rywalizację.

Rekord Wisla – Przeważaliśmy w pierwszej połowie, ale nie udało się tej przewagi udokumentować golem. Ważna była bramka Piotrka Szymury na początku drugiej części, która grę w pewnym sensie ustawiła. Rywal wprowadził „lotnego bramkarza” i udało nam się podwyższyć wynik – wyjaśnia zadowolony Artur Popławski.

Turniej jednak nie skończył się dzisiejszym meczem. – Kolejny przeciwnik to mistrz Łotwy, gospodarz zawodów. – To zwycięstwo dedykujemy naszym kontuzjowanym kolegom z drużyny – Douglasowi i Pawłowi Machurze. Jutro będziemy chcieli zapewnić sobie awans – zapowiada strzelec dwóch goli dla Rekordu.