Trochę czasu musiało minąć, zanim "rekordziści" się rozpędzili. Kiedy już jednak to nastąpiło... Nie było co zbierać po rywalach. W 14. minucie Mikołaj Zastawnik skorzystał na świetnym podaniu Michala Seidlera. Reprezentant Polski raz jeszcze wpisał się na listę strzelców kilkadziesiąt sekund później wykorzystując błąd Tomasza Warszawskiego, który takowych raczej nie zwykł popełniać w hali w Cygańskim Lesie. Tuż przed końcem pierwszej części spotkania Artur Popławski popisał się niesamowitym trafieniem z dystansu. 

 

Na kolejne gole kibice nie musieli długo czekać po rozpoczęciu drugiej części spotkania. W 21. minucie, zaraz po rozpoczęciu gry, Matheus wykorzystał złe ustawienie bramkarza Legii i celnie przymierzył z własnej połowy. Bielszczanie ze spokojem kontrolowali przebieg spotkania, nie dopuszczając drużyny ze Stolicy do groźniejszych okazji, a sami nie omieszkali jeszcze pokusić się o kolejne trafienia. 

 

W 31. minucie Seidler sfinalizował akcję, która rozpoczęła się od dobrze dysponowanego w tym meczu Krzysztofa Iwanka. Wynik spotkania z bliskiej odległości ustalił z kolei Tomasz Lutecki.