Kolejny sezon na poziomie "okręgówki" Czarni mogą zaliczyć do udanych. Co prawda, w jego trakcie doszło do zmiany na ławce trenerskiej, ale nie miało to złego wpływu na zespół. Trudno także mówić o efekcie nowej miotły – Krzysztof Dybczyński po prostu kontynuował dobrą pracę wykonaną przez Tomasza Dulebę. – W rundzie jesiennej przeplataliśmy dobre mecze słabszymi. Wiosną zaplanowaliśmy sobie, aby zdobyć 25 punktów. To się udało zrealizować, choć był to plan minimum, wykorzystujący 80 procent potencjału drużyny. Wiem, że było nas stać na więcej. Najbardziej jestem zadowolony z przygotowania fizycznego drużyny. Bardzo dobrze wyglądaliśmy w końcowych minutach meczu i w tym aspekcie nie odstawaliśmy od żadnej drużyny – komentuje trener Czarnych. 

15 lipca zespół z Jaworza powróci do regularnych treningów. Czy pojawią się wówczas nowe twarze? – Dla mnie największym wzmocnieniem będzie pozostanie wszystkich zawodników z obecnej kadry. Nasza drużyna posiada potencjał szczególnie w ofensywie. Jeśli chodzi o grę w obronie to ustabilizowała się ona w końcówce sezonu – dodaje Dybczyński.