Nie miał za wiele czasu nowy szkoleniowiec Wisły przed meczem z Cukrownikiem, aby dobrze poznać swój zespół. Nie przeszkodziło to jednak strumienianom złapać odpowiednią motywację na sobotni mecz. Czy to już efekt nowej miotły? Czas najbliższy pokaże, lecz nowego opiekuna drużyny z Wisły zapytaliśmy się o pierwsze refleksje. – Nie chcę oceniać pracy mojego poprzednika, ale widać, że zawodnicy mają motoryczne braki, nad którymi musimy pracować. Nie możemy stać w miejscu. Oprócz tego chcemy skupić się na taktyce, aby tych punktów jak najwięcej "ugrać" do końca rundy – mówi Robert Żbikowski. 

Wisła w dobrym stylu pokonała drużynę z Chybia 4:1. Spotkanie jednak tak naprawdę ustawił pierwszy kwadrans, w trakcie którego strumienianie zdobyli 3 gole. – To pozwoliło nam kontrolować przebieg meczu. Jesteśmy szczęśliwi i zadowoleni po tym meczu, aczkolwiek przed nami jest jeszcze dużo pracy. Szacunek dla chłopaków, zagrali naprawdę dobre zawody i włożyli w nie sporo serca – dodaje nowy trener Wisły.