Znak zapytania
Forma zespołów ekstraligowych, w tym Mitechu Żywiec i AZS UJ Kraków, które jutro zmierzą się w ramach kolejki oznaczonej numerem 8., stanowi obecnie nie lada zagadkę. To rzecz jasna wobec przywołanej już wyjątkowej długiej, 3-tygodniowej przerwy reprezentacyjnej. – Będzie to trudny mecz z racji powrotu do rywalizacji o punkty po takim czasie – nie ma wątpliwości trener żywczanek Piotr Kot. Kto na pauzie może skorzystać? – Nie sądzę, żeby było to dla kogokolwiek korzystne. Natomiast nie zapominamy, że ekipa z Krakowa w swoim ostatnim spotkaniu sprawiła niespodziankę stopując Czarnych Sosnowiec (domowe zwycięstwo 1:0 – przyp. red.) – dodaje nasz rozmówca.

Praca, praca i... sparing
Żywiecki zespół okres wolny od gier o punkty poświęcił na pracę treningową. I to wzmożoną. – Celność podań, czy eliminowanie błędów indywidualnych to aspekty wymagające poprawy z naszej strony – zaznacza Kot, który swoim podopiecznym mógł przyjrzeć się podczas sparingowej potyczki z bielskim Rekordem. Mitech przegrał 2:3, gole dla reprezentanta Ekstraligi strzeliły Patrycja Rżany i Maja Stopka, ale nie wynik był rzecz jasna najważniejszy. – Okazję do gry miały w większym wymiarze czasowym te zawodniczki, które dotychczas za wiele w lidze nie grały. To, co chcieliśmy w trakcie test-meczu osiągnęliśmy – twierdzi szkoleniowiec Mitechu.

Terminarz i kontuzje
Po niedzielnej wizycie krakowianek (pierwszy gwizdek zaplanowano na godzinę 12:00), zajmujących wysokie 4. miejsce w tabeli, a potrafiących zdobywać punkty w konfrontacjach z drużynami niżej notowanymi, futbolistki Mitechu czekają jeszcze przed zimową przerwą arcytrudne spotkania, m.in. wyjazdowe z Medykiem i Czarnymi. – Kalendarz mamy trudny, ale łatwych meczów na tym poziomie nie ma. Zamierzamy dać z siebie wszystko – klaruje Kot, dla którego zmartwieniem są drobne urazy kilku zawodniczek. Do potyczki z AZS UJ gospodynie nie przystąpią raczej w optymalnym zestawieniu personalnym.