Gospodarze, pewni już zgarnięcia awansu i mistrzowskiego tytułu, nadali ton rywalizacji skutecznym wyegzekwowaniem pierwszej wizyty pod bramką międzyrzeczan. Adam Waliczek dośrodkował na „długi” słupek na tyle precyzyjnie, że Adamowi Palecie nie pozostało nic innego, jak futbolówkę wpakować do „prostokąta”. I choć na kolejnego gola przyszło fanom Drzewiarza czekać do 20. minuty – wówczas swój dorobek „fantów” kompletować rozpoczął Szymon Królak – to przerwa nastąpiła przy spodziewanym pogromie, bo strzelcom pozazdrościli kolejno: Tomasz Drewniak, Dawid Prosiński oraz Tomasz Stokłosa.

Druga część, przy klarownych rolach triumfatora i zespołu marzącego o jak najmniejszym wymiarze kary, właściwie... odbyła się. Do odnotowania bez wątpienia hat-trick klasyczny autorstwa Królaka, który między 73. a 87. minutą przypieczętował zwycięstwo jasieniczan w stosunku 9:0, wszak wcześniej jedynie Drewniak ulokował piłkę w siatce. Przy ogromnej przewadze Drzewiarza „dwucyfrówka” była w derbach realna, by wspomnieć o idealnych okazjach Dawida Ogrockiego czy uderzeniu w słupek Konrada Kudera.

– Nie ma mowy o odpuszczaniu, bo chcemy być jeszcze w dobrym rytmie meczowym. Przed nami mecz na szczycie tabeli, w którym chcemy potwierdzić naszą dominację w lidze – mówi Kuder, grający trener mistrza „okręgówki”.