Niespełna rok funkcję szkoleniowca Wisły Strumień pełnił Bogusław Skęczek. W przyszłym, a-klasowym sezonie nie poprowadzi już drużyny.

Piłkarze ze Strumienia zdecydowanie byli jednym ze słabszych zespołów w „okręgówce” i szybko musieli pogodzić się z degradacją. Wisła borykała się przede wszystkim z kadrowymi kłopotami, które odbiły się na wynikach. We wrześniu ubiegłego roku, po rezygnacji Marcina Lewandowskiego, drużynę strumieńską przejął Bogusław Skęczek, wcześniej trener w grupach młodzieżowych LKS-u Bestwina. Celu zachowania statusu zespołu ligi okręgowej nie udało się jednak osiągnąć. – Podziękowałem za pracę i życzę zespołowi sukcesów w przyszłości. Chciałem coś tutaj zbudować, ale podejście mentalne zawodników musi się zmienić. Sporo pracy przed włodarzami klubu, by sytuację poprawić. Ja natomiast mogę powiedzieć ze swojej strony, że zrobiłem wszystko, by treningi były ciekawe dla piłkarzy i gra zespołu lepsza. Przy niskiej frekwencji efekt jest jednak taki, że zostaliśmy zdegradowani – podkreśla były szkoleniowiec strumieńskiej drużyny.