Najbardziej nieobliczalni?

Na wspomniane powyżej miano zapracował solidnie w trakcie wiosennych gier Strażak Dębowiec. Sobotni występ w niczym od tego wizerunku nie ustępował. Goście mecz z Olzą Pogwizdów rozpoczęli wybornie. Strzały Pawła Leśniewicza Michała Kubiciusa dały im prowadzenie 2:0 po... 6. minutach rywalizacji. Zanim upłynął kwadrans niezawodny Patryk Kabiesz dystans zmniejszył, ale nie zmieniało to faktu, że Strażak prezentował się korzystnie. – Pierwsze 20. minut było bardzo dobre w naszym wykonaniu. Nic nie zapowiadało, że kolejny fragment tej części spotkania będzie całkowicie do zapomnienia – przyznaje trener Marek Bakun.

W 60. minucie Olza za sprawą Kabiesza wynik wyrównała i dopiero trafienie Przemysława Żwirka z 73. minuty rozwiało nadzieje gospodarzy. – Po przerwie zaprezentowaliśmy się przyzwoicie, ale znów czymś niesamowitym było, że w trakcie jednego meczu jesteśmy w stanie tak zmieniać swoje oblicze – komentuje nasz rozmówca. Wskazuje w tej materii na trudny zrozumienia fakt popełniania przez swój zespół karygodnych błędów, których w poprzedniej rundzie ekipa z Dębowca wystrzegała się.

Mistrz rozwiał wątpliwości

Tym razem nie efektownie, ale skutecznie i konsekwentnie cieszyński Piast zaprezentował się w konfrontacji z Błyskawicą. A bramka autorstwa Marcela Kojmy, będąca tą na wagę 3 „oczek”, przypieczętowała triumf podopiecznych trenera Arkadiusza Wrzesińskiego w a-klasowych rozgrywkach. – Wszyscy byliśmy świadomi, że to zespół z najwyższym potencjałem w tej lidze. Pozostaje Piastowi pogratulować awansu, dodajmy w pełni zasłużonego z przekroju sezonu – dodaje Bakun.
 



Zaskoczenia i rozczarowania

Wobec potknięcia Błyskawicy na pozycji wicelidera stawki umocniła się Victoria Hażlach, która po zażartej batalii 3:2 ograła rywala z Zabłocia. – Victorię szanuję za solidność i nie chciałbym, aby zostało to źle odebrane, ale jakości piłkarskiej nie ma w tym zespole za dużo – zauważa szkoleniowiec Strażaka.

Ten z kolei – podobnie, jak i Beskid Brenna, który tym razem „zgubił” wszystkie punkty w Pierśćcu – to zdaniem Marka Bakuna największe rozczarowanie wiosennej kampanii. – Beskid ma piłkarzy z dużym potencjałem i jeśli nie na podium, to widziałem go w ścisłej czołówce. Nas w jakimś sensie tak postrzegają inni i doskonale to odczuwamy, bo sami czujemy spory zawód – podsumowuje trener zespołu, który okupuje aktualnie 5. lokatę w grupie mistrzowskiej.

Grupa mistrzowska

Wyniki 7. kolejki:
Olza Pogwizdów – Strażak Dębowiec 2:3 (1:2)
Błyskawica Kończyce Wielkie – Piast Cieszyn 0:1 (0:0)
Błękitni Pierściec – Beskid Brenna 1:0 (1:0)
LKS Kończyce Małe – Beskid II Skoczów 4:1
Victoria Hażlach – Orzeł Zabłocie 3:2 (1:1)

TABELA / TERMINARZ

Grupa spadkowa

Wyniki 6. kolejki:
KS Nierodzim – LKS Rudnik 2:1 (0:1)
Promyk Golasowice – Strażak Pielgrzymowice 0:4 (0:2)
Iskra Iskrzyczyn – LKS Ochaby '96 2:1 (1:0)

TABELA / TERMINARZ