Poniżej oczekiwań

Przed rozpoczęciem tego sezonu pojawiały się różne opinie i analizy dotyczące potencjalnej postawy Podbeskidzia Bielsko-Biała na boiskach 1. Ligi. Praktycznie żadna z nich nie zakładała jednak scenariusza, w którym ekipa Górali żegna się z tym poziomem rozgrywkowym. Zdecydowanie bardziej prawdopodobna była walka o pozycję barażowe lub nawet bezpośredni awans. Przypomnijmy, że w poprzednich latach Podbeskidzie było zespołem, który raczej finiszował rozgrywki w górnej połowie tabeli.

 

Już na początku tego sezonu było widać, że Podbeskidzie ma pewne problemy, czego efektem była seria 4 meczów bez zwycięstwa na starcie sezonu. Przełamanie nastąpiło dopiero w rywalizacji z Zagłębiem Sosnowiec, jednak było to jedyne zwycięstwo na dystansie 12 spotkań. Na tym etapie sezonu zaczęły pojawiać się pierwsze analizy związane z potencjalną walką o utrzymanie. Część osób miała jednak nadzieję, że to tylko chwilowy kryzys i Podbeskidzie będzie w stanie wydostać się z dolnych rejonów tabeli. Optymizm pojawił się po drugim zwycięstwie na ligowych boiskach, które Podbeskidzie zanotowało przed własną publicznością w starciu z jednym z głównych kandydatów do wywalczenia awansu, czyli Wisłą Kraków. Radość kibiców i piłkarzy nie trwała jednak zbyt długo, ponieważ po tym zwycięstwie przydarzyło im się kolejna seria meczów bez wygranej. Ogólnie pierwszą część rozgrywek Podbeskidzie zakończyło z zaledwie 3 zwycięstwami na ligowych boiskach. Trzecim zespołem, który przegrał z ekipą Górali, okazał się Znicz Pruszków w ostatnim meczu rundy jesiennej.

 

Sytuacja Podbeskidzia Bielsko-Biała po rundzie jesiennej nie była godna pozazdroszczenia. Na tym etapie rozgrywek znacząco zmieniły się przewidywania dotyczące obstawiania kursów długoterminowych. Podbeskidzie zamiast być wymieniane w gronie drużyn walczących o pozycję barażowe, stało się jednym z głównych kandydatów do spadku. Fani liczyli oczywiście na poprawę wyników w rundzie wiosennej, jednak nic takiego nie miało miejsca.

 

Słaba runda wiosenna

Na przestrzeni ostatnich lat było wiele drużyn, które potrafiły znacząco odmienić swoją grę w porównaniu rundy jesiennej i wiosennej. Podbeskidzie niestety nie dołączy do tego grona, ponieważ równie słabo, co w pierwszej części sezonu zaprezentowało się również po wznowieniu rozgrywek. Zimowa przerwa nie okazała się więc zbawieniem, a Podbeskidzie w pierwszych 6 rozegranych meczach ligowych wywalczyło tylko 2 punkty. Z takimi wynikami trudno jest walczyć o przetrwanie, szczególnie że konkurencja nie spała. Do tej pory jedyne zwycięstwo tego zespołu miało miejsce 30 marca w domowej rywalizacji przeciwko Termalice.

 

Podbeskidzie w rundzie wiosennej miało też sporo pecha, ponieważ warto wymienić tutaj takie rywalizacje, jak chociażby pojedynek z Lechią Gdańsk, gdzie naprawdę niewiele brakowało, aby zaskoczyć obecnego lidera rozgrywek. Przypomnijmy, że Górale w tej rywalizacji wyszli na prowadzenie i mogli nawet podwyższyć wynik, ale brakowało wykończenia. Ostatecznie to drużyna, która wywalczyła już bezpośredni awans do Ekstraklasy przechyliła losy meczu na swoją korzyść. Wiele było takich spotkań w tym sezonie, gdzie Podbeskidzie naprawdę niewiele potrzebowało do tego, aby wywalczyć komplet punktów, a ostatecznie kończyło się remisem lub porażką.

 

Gilotyna w Legnicy

Najbardziej bolesną i sromotną porażkę w obecnych rozgrywkach Podbeskidzie Bielsko-Biała zanotowało 13 marca w rywalizacji wyjazdowej z Miedzią Legnica. Pierwsze spotkanie pomiędzy tymi drużynami zakończyło się remisem, jednak w rewanżu Miedź nie pozostawiła żadnych złudzeń, strzelając aż 6 bramek. Teoretycznie zapewne nawet w przypadku zwycięstwa w tym spotkanie Podbeskidzie i tak pożegnałoby się z 1. Ligą, ponieważ od początku sezonu wygrali zaledwie 4 spotkania, jednak matematycznie utrzymanie byłoby nadal możliwe, a obecnie już nie jest.

 

Dla Podbeskidzia jest to spadek aż do trzeciej klasy rozgrywkowej, a po raz ostatni na tym poziomie Górale występowali w 2002 roku.

 

Zakończenie rozgrywek w Lublinie

Podbeskidzie ma również przed sobą trudne zadanie związane z pożegnaniem z 1. Ligą. Górale bez wątpienia chcieliby wygrać w ostatnim spotkaniu na tym poziomie rozgrywkowym, jednak wyjazd do Lublina zapowiada się niezwykle ciężko. Motor to drużyna, która nadal znajduje się w walce o wywalczenie pozycji w barażach. Gospodarze z pewnością nie odpuszczą tej rywalizacji, a zakłady bukmacherskie piłka nożna uważają, że Motor jest zdecydowanym faworytem.

 

Poszukując jednak pozytywnych informacji dla fanów Podbeskidzia Bielsko Biała, trzeba wspomnieć, że Motor Lublin w tym sezonie średnio spisywał się w meczach przed własną publicznością. Co ciekawe, z dotychczasowych 16 rozegranych potyczek aż 7 zakończyło się podziałem punktów. Do tego Motor zaliczył jeszcze 6 wygranych i 3 porażki. Na podstawie aktualnej oferty, którą przygotowały zakłady bukmacherskie, widać, że szanse na zwycięstwo Podbeskidzia Bielsko-Biała nie są zbyt duże. Niewykluczone jednak, że to spotkanie zakończy się podziałem punktów, ponieważ Motor w ostatnim czasie regularnie remisuje na swoim boisku. Z drugiej strony trzeba jednak również wspomnieć o bardzo słabej postawie wyjazdowej ekipy Górali. Podbeskidzie w tym momencie jest najgorszym zespołem w całej stawce, jeśli chodzi o spotkania rozegrane poza swoim stadionem. Od początku sezonu po 16 rozegranych meczach Podbeskidzie wywalczyło zaledwie 7 punktów. Na co składa się aż 11 porażek, 4 remisy i zaledwie jedna wygrana. Nawet czerwona latarnia tych rozgrywek, czyli Zagłębie Sosnowiec wywalczyło więcej punktów w delegacjach.

 

Pierwsze spotkanie bezpośrednie pomiędzy tymi drużynami w obecnej kampanii zakończyło się zwycięstwem Motoru Lublin. Beniaminek ma serię 2 kolejnych zwycięstw nad tym przeciwnikiem.

 

W ofercie zakładów piłkarskich od Fortuny jest dostępna propozycja związana z podwójną szansą 0-0. Taki zakład oznacza, że do przerwy lub na koniec tego spotkania musi paść remis.

 

Więcej na temat Fortuna 1. Ligi przeczytasz na naszej stronie w specjalnej zakładce.

 

Obstawianie zakładów bukmacherskich niesie ze sobą ryzyko uzależnienia. Pamiętaj, że nie może być sposobem na życie. W Polsce korzystanie z usług nielegalnych bukmacherów jest zabronione, możesz grać wyłącznie u tych operatorów, którzy posiadają zezwolenie Ministerstwa Finansów.

 

Fortuna online zakłady bukmacherskie sp. z o o. posiada zezwolenie o numerze DAG9. 6831.4.2023 wydane na mocy decyzji Ministra Finansów z dnia 11 stycznia 2024, która upoważnia zarówno do urządzania i prowadzenia działalności zakresie zakładów wzajemnych przez Internet, jak i w punktach naziemnych.

 

Autor tekstu: Mateusz Nowak – Senior Project Manager, redaktor naczelny Zagranie, absolwent dziennikarstwa sportowego i zarządzania w sporcie na UAM i fan piłki nożnej!