W sobotę punktualnie o godzinie 18:00 rozpoczną się ostatnie mecze fazy zasadniczej T-Mobile Ekstraklasy. Podbeskidzie w Krakowie zmierzy się z Wisłą. „Górale” nie stoją na straconej pozycji. Biorąc pod uwagę postawę obu zespołów w ostatnich tygodniach, można w nich upatrywać przynajmniej kandydata do sprawienia niespodzianki, jeśli nie faworyta. tsp podbeskidzie 2 Podopieczni Franciszka Smudy ostatni mecz ligowy wygrali 23 lutego. Na własnym obiekcie pokonali wówczas 3:1 odwiecznego rywala – Cracovię. Tydzień wcześniej w wiosenne zmagania weszli zdobywając trzy punkty w Gliwicach. W kolejnych sześciu spotkaniach zanotowali dwa remisy i cztery porażki, w tym dwie u siebie. Co jest znamienne, bowiem jesienią Wisła przy Reymonta nie przegrała ani razu. W dwóch pierwszych meczach sezonu zanotowała remisy, kolejne potyczki rozstrzygała na swoją korzyść. „Biała Gwiazda” przechodzi kryzys. Początek marca był jeszcze w miarę przyzwoity. Wyjazdowe podziały punktów z Lechią Gdańsk i Legią Warszawa przedzieliła domowa porażka z Ruchem Chorzów. W ostatnich trzech spotkaniach zespół z Krakowa nie zdobył choćby punktu. U siebie uległ bydgoskiej Zawiszy, w kompromitującym stylu poległ także w Lubinie i Łodzi.

Biorąc pod uwagę ten sam przedział czasowy Podbeskidzie zasłużyło na nie idące zbyt daleko komplementy. W ośmiu wiosennych spotkaniach przegrało tylko raz, tracąc w Poznaniu gola w doliczonym czasie gry. Dwa mecze wygrało, pięć zremisowało. Owszem do stylu drużyny Leszka Ojrzyńskiego można były mieć sporo zastrzeżeń, ale... krawiec tak kraje jak mu materiału staje. Pojawiło się także światełko w tunelu. Przed tygodniem w meczu ze Śląskiem Wrocław bielszczanie pokazali, że stać ich na grę odważną, nacechowaną chęcią zdobywania goli. Bramkę wreszcie zapisał na swoim koncie jeden z napastników – Jan Blazek.

Podbeskidzie systematycznie punktuje, ale wciąż znajduje się w strefie spadkowej, dlatego w dalszej części sezonu będzie walczyć o cele inne niż Wisła. Przed podziałem na grupy mistrzowską i spadkową w Krakowie liczą na przełamanie złej passy i poprawę atmosfery. Bielszczanie fazę zasadniczą zakończą na 14. bądź 15. miejscu. Ewentualne zwycięstwo w Grodzie Kraka przy jednoczesnej stracie punktów Zagłębia Lubin w domowym pojedynku z Legią Warszawa pozwoli „Góralom” przeskoczyć w tabeli „Miedziowych”.

Sobota – 12 kwiecień – godzina 18:00 – początek wszystkich spotkań 30. kolejki.