Z obozu Górali

– W miniony weekend bielszczanie zanotowali wygraną numer 15 w tym sezonie. Podopieczni Krzysztofa Brede pokonali po zaciętym meczu Bruk-Bet Termalikę Nieciecza 1:0. Gola na wagę zwycięstwa zdobył Marko Roginić. – To było bardzo trudne spotkanie. Szkoda, że nie udało się zdobyć drugiej bramki i zamknąć tym meczu, bo było bardzo ciężko bronić się w końcówce przez dłuższy okres czasu. Ale dobrze, że udało się to jednobramkowe prowadzenie dowieźć do końca i to jest najważniejsze. Taki mieliśmy cel i udało się go zrealizować z czego bardzo się cieszymy – ocenił potyczkę Karol Danielak. 

Aleksander Komor w ostatnich dniach związał się z Podbeskidziem nowym kontraktem. W czerwono-biało-niebieskich barwach Górali wystąpił dotychczas 19 razy, w tym sezonie cieszył się również ze swojego debiutanckiego gola, którego zdobył w jesiennym meczu z Olimpią Grudziądz.

– W spotkaniu z zespołem z Niecieczy zadebiutował Szymon Mroczko z rocznika 2001. 

– Po raz pierwszy od pierwszej minuty w barwach Podbeskidzia w Fortuna I Lidze zagrał w zeszłą sobotę Filip Laskowski. Młodemu pomocnikowi przyszło na to trochę poczekać, ale jak to mówią – cierpliwość popłaca, Laskowski pokazał się z dobrej strony w starciu z Termaliką.

– Wciąż pod znakiem zapytania stoi występ Jakuba Bierońskiego, który doznał urazu ręki. 

O rywalu

– W ostatniej kolejce podopieczni trenera Dominika Nowaka ponownie stracili punkty, zaledwie remisując z Wigrami Suwałki (remis uratowany został dopiero w doliczonym czasie gry).

– Jak donoszą media, gospodarze nie tylko będą grać w meczu z Podbeskidzie, ale i ... o głowę trenera Nowaka.

– Spadkowicz z ekstraklasy traci do miejsca premiowanego bezpośrednim awansem już 14 punktów, choć zajmuje miejsce dojące możliwość gry w barażach o awans.

– Miedź w ostatnim czasie poczyniła ciekawe ruchy transferowe.  Do Legnicy wrócili dwaj Hiszpanie Joan Roman i Omar Santana, Marcin Pietrowski, aktualny mistrz kraju z Piastem Gliwice, znany bielszczanom Kacper Kostorz, wychowanek Górali, obecnie zawodnik Legii Warszawa, który w Miedzi przebywa na wypożyczeniu i już zdążył pokazać się dobrej strony. W kadrze najbliższego rywala Podbeskidzia nie ma już za to innego eks-Górala, Valerijsa Sabali, który rozwiązał kontrakt w przerwie spowodowanej pandemią i został zawodnikiem litewskiego klubu Suduva Mariampol.

– Do historii meczów pomiędzy tymi drużynami chętniej wracają kibice Podbeskidzia, bo Górale z Miedzią jeszcze nigdy nie przegrali. Począwszy od sezonu 2006/07, którym dwukrotnie 1:0 wygrywało TSP, poprzez mecz Pucharu Polski w 2015 roku wygrany przez bielszczan po dogrywce, aż po rywalizację w 1 lidze i sezony 2016/17 (zwycięstwo 2:1 w Bielsku-Białej, remis 1:1 w Legnicy) oraz 2017/18 (wygrana 2:0 w Legnicy, bezbramkowy remis w Bielsku-Białej). W ostatnim meczu również górą było Podbeskidzie, które wygrało 2:1 po golach Tomasza Nowaka z rzutu karnego i Marko Roginicia. 

Przypuszczalny skład Podbeskidzia:  Polaček – Jaroch, Bashlai, Osyra, Gach – Marzec, Rzuchowski, Figiel, Sierpina – Laskowski – Roginić

Miedź Legnica – Podbeskidzie Bielsko-Biała, 12.06.2020 r., godz. 20:10