- Zagraliśmy w dość eksperymentalnym zestawieniu. Chcieliśmy przetestować kilku juniorów. Nie przejmujemy się wynikiem, gdyż potraktowaliśmy ten mecz jako solidną jednostkę treningową. Prawdziwy sprawdzian przed nami za tydzień - ocenia Adrian Olecki, trener rezerw Podbeskidzia. 

 

 

Pierwsza połowa była udana dla drużyny z Bielska-Białej. Górale mieli mecz pod kontrolą oraz optyczną przewagę. Miało to także odzwierciedlenie w rezultacie, bowiem wynik meczu otworzył Patryk Czader, który skutecznie dobił strzał Lionela Abate. W drugiej połowie do głosu zaczęli jednak dochodzić gości. Częstochowianie doprowadzili do wyrównania, ale w odpowiedzi Czader ponownie wyprowadził "dwójkę" Podbeskidzia na prowadzenie, celnie przymierzając z 30. metrów, po tym jak golkiper Victorii zanotował nieudaną szarżę na przedpole. 

 

Piłkarze z Częstochowy wciąż jednak walczyli w zwycięstwo i zdołali odrobić stratę i to z nawiązką. Górale też nie zamierzali powiedzieć ostatniego słowa. Bramkę na 3:3 zdobył Jakub Tolasz, przytomnie odnajdując się w zamieszaniu pod bramką przeciwnika po stałym fragmencie. Ostatni "głos" należał jednak do Victorii, która decydującą bramkę zdobyła po skutecznym kontrataku.