
Piłka nożna - Liga Okręgowa
Popisowa połowa. IV liga na wyciągnięcie ręki
Kolejny krok do awansu IV-ligowego lider z Czechowic-Dziedzic wykonać mógł w Pruchnej, gdzie jednak goście spodziewali się oporu ze strony rywala.
Od pierwszego gwizdka arbitra czechowiczanie posiadali wyraźną inicjatywę, nie musieli też długo czekać na gole. W 11. minucie bliski pokonania Andrzeja Skrockiego był Krzysztof Chrapek, ale strzał z rzutu wolnego golkiper gospodarzy zdołał sparować. Nic do powiedzenia nie miał za to w 14. minucie. Z prawej strony piłkę dograł Mateusz Żyła, trącił ją nieznacznie Chrapek, a na finiszu Damian Szczęsny dał MRKS-owi prowadzenie. 2:0 zrobiło się już po upływie 20. minut rywalizacji. Po kornerze Chrapka i strzale głową Szymona Jastrzębskiego, w następstwie zagrania ręką w „16” Pawła Pańty, z „wapna” przyszło mierzyć Łukaszowi Szędzielarzowi, który z zadania owego wywiązał się doskonale, lokując futbolówkę w górnym rogu bramki LKS-u '99. W 26. minucie jeden z kilku efektownych rajdów na skrzydle przeprowadził Ariel Dzionsko, ale Chrapek nie uderzył dostatecznie precyzyjnie, by wynik podwyższyć. Co się jednak odwlecze... W 45. minucie snajper dopiął swego, uderzając nie do obrony przy słupku po dograniu Szczęsnego. Przed trafieniem, które de facto losy spotkania rozstrzygnęło, piłkarze z Pruchnej mogli „załapać się” na grę. Centrostrzał Pańty zatrzymał jednak, choć z niemałym trudem, golkiper gości Krzysztof Kozik.
Przy wysokiej zaliczce lidera i w obliczu środowego starcia w Żywcu przyjezdni tempo po pauzie zwolnili. Na uwagę z tego fragmentu meczu zasługuje próba aktywnego Żyły, który w 66. minucie w dogodnej sytuacji chybił ponad poprzeczką. Podopieczni Marcina Bednarka żałowali okazji z 74. minuty, gdy Marcin Wysiński asystował Michałowi Chrysteczce, ten z kolei piłkę skierował od zewnętrznej strony słupka. Pomimo „piknikowego” charakteru końcowych minut, MRKS zdołał postawić pieczęć na efektownej wygranej. Wrzutkę Łukasza Jastrzębskiego w należyty sposób „potraktował” główkując wprost do siatki Rafał Adamczyk. Większego pogromu miejscowi uniknęli, choć po crossowym podaniu Krystiana Patronia w gronie strzelców zaistnieć mógł nieznacznie pudłujący Jakub Raszka.
Przy wysokiej zaliczce lidera i w obliczu środowego starcia w Żywcu przyjezdni tempo po pauzie zwolnili. Na uwagę z tego fragmentu meczu zasługuje próba aktywnego Żyły, który w 66. minucie w dogodnej sytuacji chybił ponad poprzeczką. Podopieczni Marcina Bednarka żałowali okazji z 74. minuty, gdy Marcin Wysiński asystował Michałowi Chrysteczce, ten z kolei piłkę skierował od zewnętrznej strony słupka. Pomimo „piknikowego” charakteru końcowych minut, MRKS zdołał postawić pieczęć na efektownej wygranej. Wrzutkę Łukasza Jastrzębskiego w należyty sposób „potraktował” główkując wprost do siatki Rafał Adamczyk. Większego pogromu miejscowi uniknęli, choć po crossowym podaniu Krystiana Patronia w gronie strzelców zaistnieć mógł nieznacznie pudłujący Jakub Raszka.