Bielszczanki konfrontacji z wicemistrzem Polski, ŁKS-em Commercecon Łódź nie zaliczą do udanych. Porażka 0:3 jest tym bardziej bolesna dla podopiecznych Bartłomieja Piekarczyka, że miały one wyraźną szanse w trzecim secie, aby nawiązać walkę z przeciwniczkami. – Szkoda tego meczu, bo tak naprawdę wynik mógł być 2:1 dla nas. Nie będę mówić o przyczynach, z powodu których przegrywamy, bo czasem już chyba wstyd o tym mówić. Psujemy tyle zagrywek, nie potrafimy dograć piłki przebijanej palcami, nie ma się co oszukiwać. Końcówka pokazała, że sędziowie też popełniają błędy. Na pewno był jeden aut i byłoby już po secie i 2:1 na tablicy. Sędziowie jednak decyzji nie zmienili i przegrałyśmy – stwierdziła po meczu zawodniczka BKS Profi Credit Emilia Mucha. 

Szansę na przerwanie kiepskiej passy 4 porażek z rzędu czerwono-żółto-zielone będą miały już w najbliższą środę, gdy do Bielska-Białej zawita przedostatni zespół LSK, E.Leclerc Radomka Radom. – To nie jest tak, że musimy powalczyć, tylko musimy ten mecz wygrać. Tych porażek jest już za dużo – mówi Mucha.