W Zebrzydowicach zawodnicy ambitnie przepracowali okres przygotowawczy, choć niewątpliwym mankamentem było to, iż w żadnym sparingu Spójnia nie zagrała w optymalnym zestawieniu. Mimo to zebrzydowiczanie z nadziejami podchodzili do startu piłkarskiej wiosny. – Cieszę się, że poznałem zawodników przez te kilka tygodni. Na duży plus mogę ocenić zarówno potencjał zespołu, jak i poszczególne indywidualności. Minusem jest jednak to, że nie udało się zagrać żadnego sparingu w pełnym składzie. Bardzo żałuję, że było mi dane zadebiutować w terminie, gdyż żyliśmy nadzieją, że w pierwszych meczach ligowych wyklaruje się "11". Pozostaje nam tylko czekać – mówi Piotr Szwajlik, trener Spójni Zebrzydowice. 

Kadrowo zespół z Zebrzydowic również uległ zmianom. Drużynę opuścili: Szymon Gogółka oraz Konrad Bukowczan. Po stronie zysków należy odnotować: Łukasza Worka, Eryka Pękali oraz Damiana Gabrysiaka z klubu z Pielgrzymowic.