Potwierdzić formę
Pięciu ostatnich spotkań nie przegrało Podbeskidzie. Trzy wyjazdowe wygrało, dwa przed własną publicznością zremisowało. W najbliższy czwartek na Stadionie Miejskim w Bielsku-Białej podejmie Jagiellonię Białystok. Finałowe rozdanie, czyli przede wszystkim podział punktów, przyniosło ze sobą tak naprawdę nowe rozdanie. Podopieczni Leszka Ojrzyńskiego rywalizację o utrzymanie rozpoczęli w sposób wymarzony. Dzięki trzem punktom zdobytym w Krakowie przeskoczyli gliwickiego Piasta i odskoczyli od strefy spadkowej. Sytuacja wyjściowa jest zatem dobra, podobnie jak formą, która „Górale” prezentują w ostatnich spotkaniach. Uwerturą lepszej gry bielskiego zespołu był zremisowany pojedynek ze Śląskiem Wrocław. Najlepszy mecz w sezonie na własnym stadionie poprzedzony wyjazdowym zwycięstwem w Chorzowie, można uznać za moment zwrotny. Od tego czasu drużyna prezentuje się zdecydowanie lepiej, przede wszystkim w ofensywie, nabrała pewności siebie.
Na nadmierną dawkę optymizmu jeszcze nie pora, do końca sezonu pozostało sześc kolejek, ale kibice Podbeskidzia moją podstawy do tego, by wierzyć w końcowy sukces swoich pupili. Każde spotkanie będzie ważne, różnice w tabeli są niewielkie, a najważniejsze zawsze będzie to kolejne. W 32. serii gier „Górale” podejmą Jagiellonię, która jest liderem grupy spadkowej. „Jaga” przed tygodniem w meczu obfitującym w bramki pokonała 4:3 Piasta Gliwice. Drużyny z Białegostoku ponownie prowadzi Michał Probierz, pod okiem którego Jagiellonia święciła największe sukcesy w historii klubu – Puchar Polski, Superpuchar Polski, 4. miejsce w lidze.
Trener Ojrzyński nie będzie mógł skorzystać z usług kontuzjowanych Jana Blazka i Dariusza Pietrasiaka oraz pauzującego za kartki Dariusza Łatki, byłego zawodnika „Jagi”. Przymusową przerwę wynikającą z nadmiaru „żółtek” odcierpiał natomiast Przemysław Pietruszka, w związku z tym może być brany pod uwagę przy ustalaniu składu.
„Górale” z Jagiellonią zagrają 1 maja. Początek meczu o godzinie 18:00.