- Zagraliśmy bardzo dobrą pierwszą połowę, która zadecydowała o losach spotkania. Cieszy nas zwycięstwo oraz fakt, że zadebiutował w naszej drużynie chłopak z rocznika 2009 Antoni Bielesz - mówi nam Jakub Mrozik. 

 

Zespół z Istebnej nie zaprezentował się na miarę swoich możliwości w premierowych trzech kwadransach. Victoria natomiast była bardzo zdeterminowana, aby udokumentować swoją przewagę. To się udało w 30. minucie, gdy wynik meczu otworzył Dawid Okraska, zachowując zimną krew w sytuacji jeden na jeden. Okraska chwilę później znów cieszył się z bramki - tym razem puentując dobry, wysoki pressing Samuela Kastingera, który w pierwszej połowie sam miał dobrą okazję strzelecką. 

 

Po zmianie obraz meczu nieco uległ zmianie. To Góral przejął inicjatywę, lecz goście bardzo mądrze się bronili, wobec czego zespół z Istebnej miał trudności z kreowaniem sytuacji. Trafienie Andrzeja Kąkola z 72. minuty, gdy dobił strzał Jakuba Kawuloka, to było za mało, aby wyrwać wygraną z rąk Victorii. 

 

- Przespaliśmy pierwszą połowę. Graliśmy ospale, niedokładnie i to miało wpływ na końcowy wynik. Po przerwie obraz meczu się zmienił, ale nie udało się ugrać punktów - mówi trener Górala Dariusz Rucki.