Lepiej późno niż wcale - głosi stare porzekadło. W przypadku drużyny z Ciśca na niewiele się to zda.

Maksymilian Cisiec stadion Los Maksymiliana jest przesądzony od dwóch tygodni. Po domowej porażce 1:5 z drużyną z Wisły stało się jasne, że szeregi PROFI CREDIT Bielskiej Ligi Okręgowej opuści. Podopieczni Szymona Stawowego po "wyroku" nie poddali się pokazując w dwóch kolejnych meczach charakter. Przed tygodniem rozbili w Kobiernicach drugiego spadkowicza 8:1. Wczoraj ogrywając 1:0 LKS z Leśnej odnieśli drugie zwycięstwo z rzędu, zarazem trzecie w tej rundzie, trzecie w końcowej fazie rozgrywek (pokonali w meczu 25. kolejki Świt Cięcina 2:1). Zwycięstwa rozdzieliły porażki z czołowymi ekipami ligi - Pasjonatem oraz wspomnianym WSS Wisła. - Szkoda, że tak późno zaczęliśmy zdobywać punkty. Nasza gra ostatnio wygląda dobrze. Chcemy godnie pożegnać się z ligą, zostawić po sobie dobre wrażenie - mówi trener Stawowy, który trafił do klubu w trudnej sytuacji, gdy ten znajdował się w strefie spadkowej. Nie udało mu się zatem drużyny uratować. - Powiało optymizmem po ostatnich meczach, ale z ligi spadamy. Maksymilian jest jednak innym zespołem niż jesienią. Został przebudowany, wykonaliśmy mrówczą robotę. Staraliśmy się poprawić grę w defensywie. Traciliśmy wiosną mniej bramek, a z Leśną wreszcie zagraliśmy na zero z tyłu. Nie do końca wiedziałem przed startem rundy czego się spodziewać. Ja poznawałem chłopaków, oni mnie. Uczyłem się także ligi, bo nie miałem z nią wcześniej styczności. Niestety wszystko ułożyło się tak, jak się ułożyło, ale końcówka sezonu cieszy. Widać, że zawodnikom, pomimo spadku, chce się grać, że są dobrze przygotowani pod względem motorycznym - dodaje nasz rozmówca.

Drużyna z Ciśca posmakowała "okręgówki", do której zapewne będzie chciała szybko wrócić. Trener Stawowy podejmie kolejne wyzwanie? - Nie mówię nie, nie mówię tak. Po sezonie usiądziemy i porozmawiamy. Zobaczymy co przyniesie przyszłość - tajemniczo oznajmia.

Maksymilian po pierwszej części sezonu tracił do LKS-u Leśna, zarazem bezpiecznego miejsca, sześć punktów. Aktualnie traci pięć. Stratę będzie mógł zmniejszyć podczas ostatniej kolejki i wyjazdowej potyczki ze Skałką Żabnica.