W rozgrywkach niedawno zakończonych zespół z Goleszowa spisywał się „w kratkę”, a 9. lokata na finiszu skoczowskiej A-klasy wydaje się mimo wszystko być osiągnięciem poniżej faktycznych możliwości. W klubie podjęto toteż decyzję o roszadzie na kluczowym stanowisku.

Miejsce Zbigniewa Brudnego zajął Marek Bakun, którego ostatnim klubem był również a-klasowy Strażak Dębowiec. Z nim rozstał się po zakończeniu jesiennej kampanii ligowej w minionym sezonie. Czym zatem LKS Goleszów „skusił” nowego trenera? – Nie jest to tak, że ktoś musiał kogoś w jakiś szczególny sposób kusić. Znamy się dość długo z prezesem, spotkaliśmy się i zaczęliśmy rozmawiać o drużynie. Doszliśmy do porozumienia, a ja zdecydowałem się podjąć wyzwanie. Czuję, że ta pasja do piłki we mnie ciągle jest, a przez ostatnich kilka miesięcy mogłem trochę odpocząć – mówi Bakun.
 



Piłkarze z Goleszowa przygotowania pod wodzą nowego szkoleniowca rozpoczną stosunkowo szybko, bo 5 lipca. – Potrzebuję trochę więcej czasu, żeby poznać drużynę, bo tylko z częścią zawodników miałem przyjemność pracować w innych klubach – tłumaczy nasz rozmówca, który na ten moment nie chce podejmować wątku celów LKS-u na sezon 2022/2023. – Zdecydowanie na to za wcześnie. Z zarządem odbyliśmy jedną rozmowę. Wiem natomiast, że są plany wzmocnienia drużyny – dodaje Marek Bakun.