W minionym sezonie przegraliśmy z GTS-em 1:4, dlatego cieszę się, że wyrównaliśmy "rachunki". Zagraliśmy dobre zawody – ocenia trener jaworzan, Krzysztof Dybczyński.

 

 

Od pierwszego gwizdka arbitra Czarni narzucili własną filozofię gry, jednak trochę czasu musiało minąć, aby to miało przełożenie w rezultacie. W 37. minucie goście dopięli swego i wyszli na prowadzenie po ładnej, składnej akcji. Szymon Trybała prostopadłym podaniem uruchomił Jakuba Pilcha, a ten pewnie pokonał bramkarza z Bojszów. Tuż przed przerwą jaworzanie dołożyli kolejne trafienie. Mateusz Wajdzik zamienił na gola rzut karny podyktowany za faul na Szymonie Pustelniku. 

 

W 60. minucie czerwoną kartkę ujrzał zawodnik Czarnych, Szymon Jastrzębski, który brutalnie faulował rywala. Mimo gry w "10" drużyna z Jaworza... wciąż dominowała, a efektem tego były kolejne dwie bramki. W 68. minucie Wajdzik wykorzystał podanie od Pilcha, a 120 sekund później to Pilch ponownie wpisał się na listę strzelców, pewnie egzekwując "11". Gospodarze w 80. minucie pokusili się o bramkę honorową, po tym jak Mateusz Dudek z bliskiej odległości pokonał Dominika Chmiela.