Apetyty rosną w miarę jedzenia – to porzekadło w sporcie ma swoje zastosowanie i logikę. Bielszczanki po sensacyjnym zgarnięciu Pucharu Polski miały spore trudności, aby siatkarki Uni pokonać na własnym parkiecie. Dokonały tego po tie-breaku, otwierając sobie drogę do półfinału rozgrywek o mistrzostwo kraju. W Opolu poszły „za ciosem”, choć nie było łatwo. Zrobią teraz zapewne wszystko, aby powtórki... uniknąć, wszak sezon poprzedni zakończyły za tercetem medalistek.

Na to przyjdzie jednak odpowiednia pora, tymczasem starcie bielsko-opolskie numer 2 miało swoje „momenty”. Pierwsza jego partia to formalność, bo przyjezdne zagrożone realnie nie były. Owszem – na wstępie przy udanych akcjach Martyny BorowczakPauliny Damaske zbudowały przewagę 13:8, którą rywalki w pełni „skasowały”. Kiedy kontry wykorzystała Marta Pamuła było już po 15. Po przejściu w polu serwisowym pojawiła się Kertu Laak i opuściła je, gdy ekipa znad Białej „oczek” miała 22, a gospodynie ani drgnęły.

Działo się za to w odsłonie następnej, kiedy losy meczu zdawały się nabierać rytmu niekoniecznie przez podopieczne Bartłomieja Piekarczyka pożądanego. Obie drużyny świetnie radziły sobie w bloku, a gdy Marta Orzyłowska zatrzymała Damaske, miejscowe prowadziły 11:8. Z kolei po „czapie” Any Kariny Olayi na Regiane Bidias dystans wzrósł do stanu 18:11. Raz jeszcze bielszczanki pokazały wówczas, że są w stanie wychodzić z opresji. Część pokaźnych strat odrobiły przy serwisach Julii Nowickiej, swoje dołożyła Damaske, a po zbiciu Laak tablica wyników wskazywała remis 22:22. W grze na przewagi pomyliła się Olaya, pewnie zaatakowała Bidias i... zawodniczki BKS Bostik ZGO cieszyły się z wyraźnej zaliczki. Szansy wygranej 3:0 zaprzepaścić najzwyczajniej nie mogły. Set 3 to ważne punkty z pola zagrywki Nowickiej na 21:18 czy bloki – Bidias na 22:19 oraz Pauliny Majkowskiej na 24:20, prowadzące drogą do awansu.

Uni Opole – BKS Bostik ZGO Bielsko-Biała 0:3 (19:25, 24:26, 21:25)

BKS Bostik ZGO:
Borowczak, Pacak, Nowicka, Laak, Damaske, Majkowska, Mazur (libero) oraz Abramajtys, Bidias, Szczepańska-Pogoda, Stachowicz
Trener: Piekarczyk