Jesienią zespół z Jasienicy był dosyć nieoczekiwanie najlepszym w gronie beskidzkich IV-ligowców. W nadchodzącej rundzie ponownie o sile Drzewiarza stanowić mają młodzi zawodnicy.

Laciok Nikiel Przed sezonem prezes klubu Mirosław Łaciok postawił na trenera Wojciecha Jarosza, któremu przedstawił wizję drużyny budowanej w oparciu o młodzież. Nie brakowało obaw, czy po radykalnych zmianach personalnych Drzewiarz poradzi sobie w stawce IV ligi śląskiej, grupy 2. Już piłkarska jesień pokazała, że bynajmniej jasieniczanie nie muszą być skazani na walkę tylko o utrzymanie. To jednak sportowy cel sezonu 2015/2016, choć nie ten nadrzędny. – Po tak udanej rundzie jesiennej myślimy o zachowaniu statusu IV-ligowca. Ten cel wydaje się realny, bo szybko stworzyliśmy ciekawy, ambitny zespół w Jasienicy. Młodzież w dużej mierze stanowi o jego sile i tego kierunku zmieniać nie zamierzamy – klaruje w rozmowie z naszym portalem sternik Drzewiarza.

Jesienią trener Jarosz odważnie stawiał na młodych zawodników, do drużyny trafili także juniorzy klubu z Jasienicy. – Utalentowani młodzi piłkarze powinni ogrywać się właśnie na tym poziomie. Nie widzę innego rozwiązania korzystnego dla ich rozwoju. Juniorskie rozgrywki to zupełnie inna bajka – zaznacza prezes Łaciok, który dodaje zarazem, że korzyści Drzewiarzowi przynoszą występy młodzieżowego zaplecza zespołu IV-ligowego w Śląskiej Lidze Juniorów.