Drużyny bielskiej A-klasy także szykują się do ligowego startu, co nastąpi w najbliższy weekend. Do zmagań odnosimy się tytułem zapowiedzi sezonu rozmową z Romanem Kubieńcem, prezesem bielskiego podokręgu BOZPN.

kubieniec SportoweBeskidy.pl: Co nowego w kontekście rozgrywek a-klasowych bielskiego podokręgu tuż przed startem sezonu? Roman Kubieniec: Zbyt wielu nowości nie ma jeśli mówimy o szczeblu A-klasy. Trochę przyspieszyliśmy rozgrywki, bo z reguły rozpoczynały się one w połowie miesiąca sierpnia. Mamy natomiast, jak w poprzednim sezonie 14 zespołów. Zmiany są natomiast w B-klasie, gdzie obowiązuje system dwurundowy oraz w ligach juniorskich, w których przygotowujemy się do wprowadzenia w pełni – skądinąd trafnej w mojej opinii – reformy PZPN.

SportoweBeskidy.pl: Jak pan ocenia poziom sędziowania i rozgrywek ligowych? R.K.: Oczywiście, jak na każdym poziomie zdarzają się pojedyncze przypadki błędów sędziowskich. Ale generalnie poziom podnosi się systematycznie. Pozytywny wpływ na a-klasowe rozgrywki ma wymiana sędziów z trzech podokręgów – bielskiego, skoczowskiego i żywieckiego. To dużo dało tak arbitrom, jak i drużynom uczestniczącym w rywalizacji. Liga jest co roku ciekawa, tak też było w sezonie poprzednim. Przede wszystkim mieliśmy emocje do samego końca w grze o awans do ligi okręgowej. To cieszy, że właściwie do ostatnich minut rozgrywek jest o co walczyć.

SportoweBeskidy.pl: Kto powalczy w tym sezonie o awans na wyższy szczebel? Możemy wskazać faworytów bielskiej A-klasy? R.K.: Zawsze powtarzam, że z ocenami trzeba się trochę wstrzymać. To możliwe po czterech, pięciu meczach. Dziś trudno wskazywać faworytów, ale gdybym miał się tego podjąć to na pewno jest kilka zespołów mocniejszych. Łatwo nie odpuści spadkowicz z Kobiernic, należy zwrócić również tradycyjnie uwagę na Przełom Kaniów, Pioniera Pisarzowice i Zaporę Wapienica. Zobaczymy, jak zaprezentują się piłkarze z Wilkowic, których kadra też wygląda solidnie. Liczymy oczywiście na duże emocje przez całą rundę i sezon na naszych boiskach.

SportoweBeskidy.pl: Dziękuję za rozmowę. R.K.: Dziękuję.