Pierwsze trzy kwadranse upłynęły pod znakiem zrównoważonej gry obu ekip. Gospodarze w tej części spotkania oddali tak naprawdę 2 strzały na bramkę rywala, oba należały do Szymona Tomala. Los chciał, że jeden z nich zamienił na gola, kiedy to w 23. minucie obrońca beniaminka Bielskiej Ligi Okręgowej wykorzystał błąd bramkarza Cukrownika i skierował piłkę do pustej "świątyni".

Znacznie więcej okazji do podwyższenia rezultatu zawodnicy z Bestwinki mieli po zmianie stron. Blisko tego był m.in. Piotr Wydmański, lecz zabrakło mu minimalnie zimnej krwi. W 70. minucie faulowany w polu karnym był Maciej Skęczek. Niestety, strzał z "wapna" Macieja Kosmatego "ostemplował" jedynie słupek. Konsekwencja oraz dominacja drużyny z Bestwinki została przypieczętowana dopiero w ostatnich fragmentach meczu, gdy po podaniu Skęczka Rafał Nycz głową pokonał bramkarza przyjezdnych.