Bielskie Podbeskidzie zmierzyło się dzisiaj kontrolnie z Beskidem Andrychów. Szkoleniowiec "Górali" ma ciekawy materiał do analizy.  Rybansky Podbeskidzie

Podbeskidzie zaliczyło pożyteczny sparing. Trener Leszek Ojrzyński w warunkach meczowych mógł ocenić aktualną dyspozycję rekonwalescentów oraz zawodników, którzy do tej pory w lidze grali mniej bądź wcale. Na placu gry od początku spotkania pojawili się powracający do zdrowia Przemysław Pietruszka Bartłomiej Konieczny. Po przerwie do swojej dyspozycji szkoleniowca przekonać próbowali napastnicy - Mikołaj Lebedyński oraz najlepszy strzelec „dwójki” - Damian Nowak. Kwadrans między słupkami zaliczył 17-letni Sebastian Madejski.

Od początku spotkania, rozgrywanego w nieszablonowej formule 2x30 minut, przewaga należała do „Górali”. W premierowej odsłonie bramkę, po uderzeniu z rzutu wolnego, zdobył Adam Deja. Po przerwie futbolówkę do siatki skierował Krzysztof Chrapek.

Beskid Andrychów – Podbeskidzie Bielsko-Biała 0:2 (0:1) 0:1 Deja (17’) 0:2 Chrapek (55’)

Podbeskidzie: Rybansky (45' Madejski) - Kupczak, Mravec, Konieczny, Pietruszka - Chmiel (31’ Nowak), Stąporski, Bartlewski (31’ Kołodziej), Deja, Kareta (31' Lebedyński) - Nwaogu (31’ Chrapek) Trener: Ojrzyński