Pierwsze zwycięstwo po podziale trzecioligowej stawki na grupy mistrzowską i spadkowe odniosły rezerwy Podbeskidzia. Podopieczni Andrzeja Wyroby po przerwie udokumentowali swoją wyższość. SONY DSC

Po porażce i dwóch remisach przyszedł czas na zwycięstwo. Można powiedzieć, że się rozkręcamy. Mamy nadzieję, że teraz będzie już tylko lepiej. Pierwsza połowa nam nie wyszła. Wszyscy zagrali poniżej swoich możliwości. W szatni powiedzieliśmy sobie o tym. Efekt w drugiej połowie był widoczny. Przede wszystkim zaczęliśmy grać piłką, stwarzaliśmy sytuację. Kilka udało się wykorzystać – odnosi się do boiskowych poczynań piłkarzy „dwójki” Andrzej Wyroba.

Pierwszą w 26. minucie wykorzystał Maksymilian Wojtasik, któremu drogą do bramki prostopadłym podaniem otworzył Seweryn Pielichowski. Ofensywny zawodnik „Górali” doprowadził do wyrównania. Kilkadziesiąt sekund wcześniej Start, za sprawą Rafała Żołnowskiego, który przymierzył z rzutu karnego, wyszedł na prowadzenie. Przed przerwą więcej goli kibice zgromadzeni na trybunach stadionu przy ul. Młyńskiej nie zobaczyli. W drugiej połowie, aż pięć. W 56. minucie Mikołaj Lebedyński po dośrodkowaniu z rzutu wolnego na raty pokonał golkipera drużyny z Namysłowa. Chwilę później w podobnych okolicznościach przyjezdni stracili kolejnego gola. Bramkarz z uderzeniem Lebedyńskiego sobie poradził, ale wobec dobitki Michala Mravca był bezradny. Nie minęło minut kilka, a było już 4:1. Patryk Wentland indywidualną akcję wykończył precyzyjnym strzałem lewą nogą. Obfitujący w trafienia fragment meczu zwieńczyły gole Rafała Samborskiego – dla gości i Mravca, który wykorzystał jedenastkę podyktowaną za faul na nim samym.

Cieszą trzy punkty. Tydzień temu również powinniśmy dopisać do naszego konta pełną pulę. Do końca rozgrywek zostały cztery mecze. Koncentrujemy się na sobie. Chcąc dogonić zespoły z Czańca i Zabrza musimy punktować w każdym spotkaniu. Nie patrzymy się na innych – klaruje opiekun rezerw Podbeskidzia.

Podbeskidzie II Bielsko-Biała – Start Namysłów 5:2 (1:1) 0:1 Żołnowski (25', z rzutu karnego) 1:1 Wojtasik (26') 2:1 Lebedyński (56') 3:1 Mravec (63') 4:1 Wentland (70') 4:2 Samborski (72') 5:2 Mravec (75', z rzutu karnego)

Podbeskidzie: Mrzyk – Szymanek, Jarosz, Kareta, Wentland, Olszowski (61' Fabisiak), Mravec, Nagi, Pielichowski, Lebedyński, Wojtasik (68' Gladus) Trener: Wyroba