
Piłka nożna - Liga Okręgowa
Przełamania wciąż brak
Z nadzieją na pierwsze zwycięstwo w tym sezonie udali się do Tychów zawodnicy rezerw MRKS-u.
W bardzo uszczuplonej kadrze stawili się na dzisiejszy mecz czechowiczanie. Problemy kadrowe MRKS-u II nie tłumaczą jednak bardzo słabego początku spotkania w ich wykonaniu, który w dużej mierze zaważył o końcowym wyniku. Już w 4. minucie gospodarze fetowali otwarcie wyniku. Piłkę na skrzydło otrzymał Mateusz Bernat i celnym strzałem po długim rogu zaskoczył golkipera z Czechowic. 3 minuty później było już 2:0 dla beniaminka. We własnym polu karnym faulował Romain Bazin, a z "wapna" celnie przymierzył Michał Słonina.
– Przespaliśmy początek meczu. Nie wyszliśmy z szatni i to kosztowało nas stratę punktów. Plus jest taki, że nawiązaliśmy walkę i byliśmy blisko remisu – mówi trener MRKS-u II, Marcin Sztorc.
Po zmianie stron czechowiczanie mieli przewagę na placu gry, co zostało udokumentowane w 55. minucie. Obrońca ZET-u interweniował ręką po strzale Rafała Adamczyka. Do "11" podszedł Grzegorz Sztorc i napastnik MRKS-u II wpisał się na listę strzelców. Później czechowiczanie mieli dwie dobre okazje, aby doprowadzić do remisu. Adamczyk minimalnie uderzył nad bramką, z kolei G.Sztorc w 85. minucie w sytuacji sam na sam trafił w bramkarza. W samej końcówce gospodarze podwyższyli rezultat spotkania, zamieniając na gola składną kontrę.
– Przespaliśmy początek meczu. Nie wyszliśmy z szatni i to kosztowało nas stratę punktów. Plus jest taki, że nawiązaliśmy walkę i byliśmy blisko remisu – mówi trener MRKS-u II, Marcin Sztorc.
Po zmianie stron czechowiczanie mieli przewagę na placu gry, co zostało udokumentowane w 55. minucie. Obrońca ZET-u interweniował ręką po strzale Rafała Adamczyka. Do "11" podszedł Grzegorz Sztorc i napastnik MRKS-u II wpisał się na listę strzelców. Później czechowiczanie mieli dwie dobre okazje, aby doprowadzić do remisu. Adamczyk minimalnie uderzył nad bramką, z kolei G.Sztorc w 85. minucie w sytuacji sam na sam trafił w bramkarza. W samej końcówce gospodarze podwyższyli rezultat spotkania, zamieniając na gola składną kontrę.