Piłkarze z Wisły i Dankowic jeszcze przed tygodniem mogli realnie myśleć o awansie do IV-ligi. Dziś pozostała im rywalizacja o... dobre zakończenie sezonu. 

Pasjonat Dankowice Wisla rus

Już początek spotkania wskazywał na to, że dziś w Wiśle będziemy świadkami niesamowitego widowiska. W trzeciej minucie Adam Czyż przechwycił piłkę od miejscowych defensorów, lecz w znakomitej sytuacji nie zdołał pokonać Adriana Śmiłowskiego. W odpowiedzi swoich sił spróbował Jakub Ogiegło. I to dwukrotnie. Dwukrotnie górą był jednak Przemysław Szalbót. Golkiper Wisły w 13. minucie był już bezradny, wszak jak się wykonuje rzuty karne pokazał Wojciech Sadlok. Artur Bieroński z prowadzenia swoich podopiecznych długo jednak cieszyć się nie mógł. Pięć minut później Dawid Mazurek wykorzystał niefrasobliwość pasjonatów i doprowadził do wyrównania. Mało tego, wiślanie przed przerwą wyszli na prowadzenie. Wtórnie utraconego gola po części można przypisać defensywie przyjezdnych, którzy źle wyprowadzali piłkę z własnej połowy. Tym razem katem okazał się być Michał Pietraczyk. I chyba mało kto wyobrażał sobie w tej sytuacji scenariusz, że dankowiczanie w drugich 45. minutach straty odrobią. Tym bardziej, że przed zejściem do szatni "czerwień" za niesportowe zachowanie ujrzał Tomasz Magiera. A jednak.

Swój marsz do zwycięstwa wicelider PROFI CREDIT Bielskiej Ligi Okręgowej rozpoczął w minucie 68. Wówczas Krystian Patroń znakomicie wykorzystał centrę Wojciecha Małysza. Minęły cztery minuty, a Pasjonat miał już dwubramkową zaliczkę. Wpierw z rzutu karnego nie pomylił się Marcin Herman, następnie Marcin Wróbel z najbliższej odległości przelobował Szalbóta po zamieszaniu w polu karnym.

Końcowy kwadrans spotkania należał jednak do piłkarzy dyrygowanych przez Tomasza Wuwera, którzy piłkę do siatki w tym okresie potrafili skierować razy dwa. W 88. na 3:4 sytuacyjnym uderzeniem przymierzył do "prostokąta" Szymon Płoszaj, następnie Dariusz Juroszek bezpośrednio z rzutu wolnego pokonał Śmiłowskiego. Patrycja Marek w tej sytuacji dopatrzyła się jednak faulu na bramkarzu i nakazała wznowienie gry nie od "środka" boiska, lecz z "piątki".

WSS Wisła w Wiśle - Pasjonat Dankowice 3:4 (2:1) 0:1 Sadlok (13') 1:1 Mazurek (18') 2:1 Pietraczyk (40') 2:2 Patroń (68') 2:3 Herman (70') 2:4 Wróbel (72') 3:4 Płoszaj (88')

WSS: Szalbót - Tomala, Pilch, Kotrys, Rucki, Płoszaj, Mar.Mazurek, Daw.Mazurek, Czyż (80' Marekwica), Pietraczyk, Szarzec (60' Juroszek) Trener: Wuwer

Pasjonat: Śmiłowski - Mich.Wróbel, Bieroński, Maciejewski, Małysz, Magiera, Mar.Wróbel, Herman, Sadlok (30' Tomala), Ogiegło, Patroń Trener: Bieroński