
Piłka nożna - Puchar Polski
Przyjemny powrót do Bielska. „Podbeskidzie było blisko”
Duże zainteresowanie przy okazji meczu Pucharu Polski pomiędzy Podbeskidziem i Arką wzbudzała osoba obecnego trenera gdynian Leszka Ojrzyńskiego.
Szkoleniowiec Arki ucieszył się z awansu swojej drużyny, nie szczędził jednocześnie słów pochwały pod adresem bielszczan. – Awansowaliśmy po dramatycznym meczu. W pierwszej połowie nie wyszliśmy na boisko. Co prawda strzeliliśmy na 1:0, ale wyglądało to momentami tragicznie. Myślę, że wiem jaki jest tego powód. 12 godzin byliśmy w podróży na mecz. Pewne rzeczy skorygowaliśmy w przerwie i druga połowa była już koncertowa. Praktycznie cała rozgrywała się na połowie Podbeskidzia, choć trzeba było zachować przez cały czas czujność i uważać np. na stałe fragmenty gry. Doszło do dogrywki, w której podobnie jak w finale Pucharu Polski, Luka Zarandia zdobył fantastyczną bramkę i gramy dalej w Pucharze Polski. Gratulacje też dla Podbeskidzia, bo gospodarze bardzo wysoko postawili nam poprzeczkę. Drużyna Podbeskidzia była blisko, ale całe szczęście, że to Arka gra dalej – obszernie skomentował Leszek Ojrzyński.
Były opiekun „Górali” przyznał, że powrót pod Klimczok nie był dla niego obojętny. – Bardzo przyjemnie było mi wrócić do Bielska. Mam tu dużo znajomych, którzy gratulowali mi po sukcesach pucharowych w Arce. Znam też kilku zawodników z drużyny rywali, może nie z mojej kadencji w Podbeskidziu, ale mieliśmy okazję się spotkać gdzie indziej. Jest tu dobry klimat dla sportu, miasto pomaga drużynie. Szkoda trochę, że tak mało kibiców przyszło na stadion. Trzymam kciuki za szybki powrót Podbeskidzia do Ekstraklasy – dodał eks-szkoleniowiec Podbeskidzia.
Były opiekun „Górali” przyznał, że powrót pod Klimczok nie był dla niego obojętny. – Bardzo przyjemnie było mi wrócić do Bielska. Mam tu dużo znajomych, którzy gratulowali mi po sukcesach pucharowych w Arce. Znam też kilku zawodników z drużyny rywali, może nie z mojej kadencji w Podbeskidziu, ale mieliśmy okazję się spotkać gdzie indziej. Jest tu dobry klimat dla sportu, miasto pomaga drużynie. Szkoda trochę, że tak mało kibiców przyszło na stadion. Trzymam kciuki za szybki powrót Podbeskidzia do Ekstraklasy – dodał eks-szkoleniowiec Podbeskidzia.