Pucharowe przełamanie?
W nowym roku zupełnie nie wiedzie się siatkarzom BBTS-u Bielsko-Biała. Okazją do rehabilitacji będzie środowa konfrontacja Pucharu Polski.
Bielszczanie w roku 2014 czekają nie tyle na pierwsze zwycięstwo, co na premierowego wygranego seta! Mecze z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle i Lotosem Trefl Gdańsk ekipa trenera Janusza Bułkowskiego oddała praktycznie bez walki. Pokłosiem tego spadek na ostatnie miejsce w tabeli PlusLigi. Ale nic innego bielskim siatkarzom nie pozostaje, jak szukać zwycięstw w kolejnych meczach. Najlepszy moment na przełamanie serii porażek właśnie nadchodzi. BBTS, podobnie jak inne zespoły najwyższego szczebla, rozpoczyna bowiem udział w Pucharze Polski sezonu 2013/2014.
Los skojarzył bielszczan na etapie 1/8 finału z bydgoskim Transferem. To przeciwnik niełatwy. Bo choć Transfer wyprzedza bielszczan w ligowej stawce tylko o dwa „oczka”, to jednak po prawdziwym falstarcie w PlusLidze, z wolna łapie rytm i poważnie myśli o „załapaniu się” do czołowej ósemki na zakończenie rundy zasadniczej. W nowym roku bydgoszczanie nieoczekiwanie wywieźli komplet punktów z Radomia, nie zdołali natomiast przeciwstawić się Asseco Resovii Rzeszów. Widać natomiast, że to zespół z dużym potencjałem, mając w swoich szeregach tak klasowych zawodników, jak rozgrywający Paweł Woicki, środkowy Wojciech Jurkiewicz czy atakujący ze Stanów Zjednoczonych Carson Clark. Od niedawna odpowiedzialność za drużynę wziął na swoje barki selekcjoner niemieckich siatkarzy, Vital Heynen, co także dla siatkarzy Transferu jest swego rodzaju impulsem. Do Bielska-Białej zespół znad Brdy – i co do tego trudno mieć wątpliwości – przyjedzie niczym po swoje. Pytanie zatem czy tym razem gospodarze postawią się i zaprezentują wolę zwycięstwa, determinację. Wszak to czynniki ważne, gdy dostrzegalna jest siatkarska słabość.
W hali pod Dębowcem środowy mecz pucharowy rozpocznie się o godzinie 19:00.