- Brawa dla drużyny! Cieszymy się z kolejnego zwycięstwa, jak się okazuje bardzo istotnego w kontekście wyników bieżącej kolejki w naszej grupie. Teraz możemy już w pełni skupić się na najbliższym meczu, na pucharowym spotkaniu z Pogonią, które jest dla naszego klubu historycznym wydarzeniem - powiedział na łamach strony klubowej trener Rekordu, Dariusz Mrózek.

 

 

"Rekordziści" odnieśli trzecie z rzędu zwycięstwo na wyjeździe. Dzisiejsze trzy "oczka" są jednak o tyle ważne, gdyż punkty stracił lider rozgrywek, Raków II Częstochowa, który zremisował z LKS-em Goczałkowice-Zdrój. Rekord do 1. miejsca traci już tylko 4 punkty, a przed biało-zielonymi bezpośredni mecz z częstochowianami... Co do spotkania z rezerwami Chrobrego, nic nie wskazywało od początku, iż będzie łatwo i przyjemnie. Gospodarze mieli przewagę w ofensywie, która nie przełożyła się jednak na sytuacje bramkowe. Ostatecznie więc pierwsze trzy kwadranse zakończyły się bezbramkowym remisem. 

 

Po zmianie stron bielszczanie wrzucili na wyższy "bieg", czego efekt był zauważalny w 65. minucie. Marcin Wróbel precyzyjnym i mocnym strzałem umieścił piłkę w bramce. Na tym jednak napastnik Rekordu, który w ostatnim czasie imponuje formą strzelecką, nie zamierzał poprzestać. Nieco ponad 10 minut później Wróbel znów cieszył się z trafienia, tym razem wykorzystując dogranie od Piotra Wyroby. W doliczonym czasie gry niefortunnie piłkę do własnej bramki wpakował Arkadiusz Krysik, lecz nie miało to znaczenia na końcowy rezultat - Rekord znów mógł fetować wygraną.