
Piłka nożna - Liga Okręgowa
Pytajników wiele
Aż siedmiu testowanych zawodników wystąpiło w niedzielnym sparingu z Borami Pietrzykowice w barwach Górala. Co ciekawe, większość z nich zaprezentowała się z bardzo dobrej strony.
- Góral to naprawdę dobra drużyna. Nie ma co ukrywać, że pokazał od nas większą piłkarską jakość, choć nie mogę powiedzieć, że nas zdominował. Trener Bąk miał jednak możliwość dokonania wielu zmian w trakcie meczu, które dobrze wpłynęły na zespół - powiedział nam po sparingu z Góralem Tomasz Fijak, szkoleniowiec Borów Pietrzykowice, które w niedzielę uległy żywczanom 1:3. Krzysztof Bąk na boisku w Czechowicach-Dziedzicach od pierwszych minut do boju wysłał świeżo pozyskanego Mariusza Sachę, który wystąpił na prawej obronie. Ponadto w pierwszej "11" znalazło się miejsce jeszcze dla trzech testowanych zawodników, zaś na ławce rezerwowych zasiadło ich czterech.
Jak udało nam się dowiedzieć żywiecki klub testuje m.in. Radosława Tracza z GKS-u Radziechowy-Wieprz czy Mirosława Dziedzica, golkipera Maksymiliana Cisiec, który w niedzielę strzegł dostępu do bramki Górala. Pozostali zawodnicy to m.in. piłkarze zagraniczni, którzy posiadają umiejętności umożliwiające wyróżnianie się na boiskach PROFI CREDIT Bielskiej Lidze Okręgowej. Ekipę z Tetmajera tej zimy po Grzegorza Szymońskim oraz Marcinie Osmałku mają opuścić kolejni zawodnicy. Mowa o Adrianie Gołku czy Pawle Koźle, którzy szukają nowych klubów. Wietrzenie szatni w Góralu trwa więc w najlepsze, lecz wszystko wskazuje na to, że roszady drużynie wyjdą "in plus".
Jak udało nam się dowiedzieć żywiecki klub testuje m.in. Radosława Tracza z GKS-u Radziechowy-Wieprz czy Mirosława Dziedzica, golkipera Maksymiliana Cisiec, który w niedzielę strzegł dostępu do bramki Górala. Pozostali zawodnicy to m.in. piłkarze zagraniczni, którzy posiadają umiejętności umożliwiające wyróżnianie się na boiskach PROFI CREDIT Bielskiej Lidze Okręgowej. Ekipę z Tetmajera tej zimy po Grzegorza Szymońskim oraz Marcinie Osmałku mają opuścić kolejni zawodnicy. Mowa o Adrianie Gołku czy Pawle Koźle, którzy szukają nowych klubów. Wietrzenie szatni w Góralu trwa więc w najlepsze, lecz wszystko wskazuje na to, że roszady drużynie wyjdą "in plus".